Tak trudno jest, gdy starzy ludzie odchodzą...
Przeszli długą i krętą drogę...
ale gdy Śmierć zabiera Duszę młodą,
pogodzić się z tym absolutnie nie mogę...
Agata mi dzisiaj napisała,
że wczoraj zmarła Magda, jej koleżanka...
Kiedyś lekcji tańca Agata jej udzielała,
a teraz przegrała z rakiem w szrankach...
Podobno walczyła jak tygrysica...
wierzyła, że wygra i się nie poddawała...
Lecz Los o zdanie jej nie pytał...
I bana od niego dostała...
Nie znałam tej Dziewczyny,
a jest mi tak smutno na Duszy...
Pracujemy, uczymy się, walczymy...
a Śmierć i tak wyceluje do nas z kuszy...
I po co i na co to wszystko,
te nasze usilne wszelakie starania ?
Życie jest jak ogromne igrzysko...
tyle przeszkód mamy do pokonania...
A i tak nadejdzie ten nasz czas kiedyś,
że uśmiech, wieczór, dzień będzie ostatni...
Cud, że wielu nam udało się przeżyć
i przetrwać tak długo w tej życiowej matni...