Archiwum 06 kwietnia 2024


KONCERT ROCKOWY


06 kwietnia 2024, 23:50

Kawusia, ciasto, rozmowy

i autem Włodka pojechaliśmy

na super koncert rockowy

i świetnie się ubawiliśmy.

 

 

Irki potrafią fajnie się bawić,

radośnie tańczą i śpiewają,

lubią piwo na koncertach pić

i na wesoło się upijają.

 

Soliści zachwycali dobrymi głosami,

a i muzycy perfekcyjnie grali.

Zespół raczył publiczność przebojami,

które wszyscy znali.

 

Niektórzy widzowie z siwymi włosami

i z wieloma zmarszczkami na twarzach

tańczyli mocno wyluzowani.

Atmosfera super, nie ma co powtarzać.

 

Wstawali, skandowali, gwizdali

i oczywiście brawo często bili,

bo Młodość sobie przypominali

i szczerze się cieszyli.

 

Euforia, dobra energia

i radość wszystkim się udzielała.

Muzyka to moc i potęga,

wiekiem nikogo nie ograniczała.

 

Szczęśliwi Dziadkowie i Babcie

z młodymi skakali i szaleli.

Na martensy zamienili kapcie,

bo rocka w sercach i w Duszach mieli.

 

 

UROBIONA...


06 kwietnia 2024, 13:23

Apteka, sklep, paznokcie,

obiad, zwierzaków karmienie...

Urobiona jestem po łokcie...

A jeszcze ciasta pieczenie...

 

 

A o 18:00stej  będzie Włodzimierz

i jeszcze kurzu ścieranie...

Wierz, albo nie wierz,

ale nie miałam już siły na nie.

BIEGANINA


06 kwietnia 2024, 11:15

Od rana bieganina,

odkurzanie, zamiatanie...

A jaka jest tego przyczyna ?

Gości mamy w planie. :O)

 

Baśka z Romkiem przyjeżdżają,

na kawkę i ciasto wpadną,

potem obiad nam stawiają.

Pierwszy raz będziemy goscić ją.

W JEJ OGRÓDKU


06 kwietnia 2024, 09:19

Tylko Ona ma taką Oazę zieloną

z drzewami i kwiatami w ogrodzie.

Tylko Ona ma strefę wydzieloną

przydatną w letniej swobodzie.

 

Tylko u niej nie widzą Sąsiedzi

co Ona robi w swoim ogródku.

Tylko u niej przytulnie się siedzi

w zadowoleniu lub w smutku.

MAŁE I DUŻE BOJE


06 kwietnia 2024, 08:38

Dziecko strasznie płakało,

bo lizaka chciało...

Dziecko lizaka dostało,

ale wziąć go nie chciało...

Płakało i płakało

i co się okazało:

że nie chce czerwonego,

a tylko zielonego...

I to są dylematy

młodej Mamy i Taty.

 

Jest jeszcze sprawa taka,

że mają jedynaka.

I Chłopczyk walczy o swoje

staczając codzienne boje.

Jego rozumek nie rozumie

i pojąć tego nie umie,

że nie wszystko może mieć,

choć bardzo będzie tego chcieć...

Zielony lizak był nieosiągalny,

więc jego płacz i szloch był marny.

 

Siebie i Mamę denerwował

lecz co chce zdobyć próbował.

Dzieci, wy jeszcze tego nie wiecie,

że trudno zdobyć coś na tym Świecie,

że nie pomoże płacz i tupanie,

bo nie jest łatwe czegoś zdobywanie.

Ale z was przykład warto brać,

że o swoje trzeba walczyć tak,

tak zawzięcie jak wy Dzieci,

bo kasza mannna z nieba nie leci...