19 maja 2024, 18:39
Zauważyła Mniamniuszka, :O)
że zawiązują się już jabłuszka
na jej jabłonce przed domem
i cieszy się przyszłym plonem. :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Zauważyła Mniamniuszka, :O)
że zawiązują się już jabłuszka
na jej jabłonce przed domem
i cieszy się przyszłym plonem. :O)
Choć nie miałam ochoty
zejść ze Słońca musiałam,
wygoniły mnie grzmoty,
deszczu się spodziewałam.
Klatki do domu wniesione,
parasol ogrodowy złożyłam
i krzesła już ustawione. :O)
Tuż przed deszczem zdążyłam.
Tu grzmoty są rzadkością,
ale my to wiemy,
że informują swą głośnością
iż niebawem zmokniemy.
Aż parasol musiałam rozkładać,
tak Słonko grzało, co tu gadać
dla Moni o jasnej karnacji -
kobiety Dawida pełnej gracji.
Przyszli z młodą cockerspanielką
uroczą sunią, roczną, niewielką,
o maści w kolorze sierści Cheastera.
Szefowa Moni ma tego spaniela.
Na mecz z rodzinką się wybrała,
a Moni się nim w tym czasie opiekowała.
Śliczny i przyjazny z niego pieseczek,
ma miły i taki słodki pyszczeczek.
I jaki grzeczny, nie rozrabiał w ogóle,
a Moni traktowała go czule.
Na spacerze nad zatoką z nim byli
i nas na spontana odwiedzili. :O)
Siedziska w ogrodach porozkładane
i grille porozpalane,
wszędzie gwarno, wesoło,
słychać rozmowy w koło.
Mnia nie miał meczu jeszcze,
ja z krzyżówką w ogrodzie na krześle,
a tu nagle niespodziewani
anonsują się Goście moi Kochani.
Z Dentystki pieskiem o imieniu Elly,
uśmiechnięci, zadowoleni, weseli.
Wpadli na chwilkę Moni i Dawid,
ale nie chcieli nawet kawy.
Półtorej godziny posiedzieli,
pogadali i się pośmieli.
Ładnie Dawidowi w kapeluszu Panama.
Miła ta wizyta niespodziewana. :O)
I w ogródkach obok siebie trzech
było wesoło i fajnie, że ech. :O)
Ach, jaki cuuudny dzień !
Papugi miały werandowanie.
Niektórzy kryją się w cień
przed Słonka operowaniem.
Mnia na mecz Legii czeka,
ja łapię promienne Słońce
i na nie nie narzekam, :O)
lubię jego dotyki pieszczące.