Dziś niespodzianka nas spotkała:
Enza nas odwiedziła :O)
robot kuchenny przytachała,
który z -K-razem kupiła.
Oddał jej za niego kasę
i poprosił by przywiozła go jemu.
Uśmiechała się podczas gadki czasem,
choć nie jest happy i ja wiem czemu...
Fajnie wygląda, ma auto nowe,
ale nie ma nowego chłopaka.
Stara Miłość mąci jej w głowie...
Nie jest łatwa jej sytuacja taka...
I wciąż cierpi Dusza i cierpi ciało,
bo bardzo go kochała,
choć jemu uczucia nie wystarczało,
a ją fala Miłości zalewała.
Ale Ona nie była na maksa szczęśliwa,
bo On nie był dosyć dbający...
Tak to niestety z tą Miłością bywa,
że nie zawsze ma wszystko chcący...
Przykro jest patrzeć, że cierpi,
a nic z tym zrobić nie można
i język można sobie wystrzępić
a i rady trzeba dawać z ostrożna.
Ale choć to do rozumu jej dociera,
to do Serca i Duszy nie za bardzo...
Pustka i rozgoryczenie często doskwiera,
gdy twoją Miłością wzgardzą...