12 sierpnia 2024, 23:53
Ceremonią zamknięcia Olimpiady jestem oczarowana
przedstawioną na stadionie w Paryżu we Francji.
Inauguracją zniesmaczona byłam i dałam jej bana,
ale teraz nie brakło gustu, stylu, fantazji i elegancji.
Spektakl artystyczny był z klasą i z wielkim polotem
z nawiązaniem do sportu i do tradycji,
postacie udekorowane były na bogato srebrem i złotem.
Sądzę, że podobne wrażenie odnieśli oglądający wszyscy.
Pięć symbolicznych olimpijskich sporych złotych kół
w program artystyczny świetnie wkomponowane
i aktor Tom Cruise zjeżdżający z dachu stadionu w dół
i magia świateł i ich efekty bajkowo zaaranżowane.
Z rozmachem zostało stworzone to widowisko.
Ach, wrażenia mam niezapomniane.
Paryż zdał egzamin mimo wszystko
i to z Olimpiady jako dobre będzie zapamiętane.