Archiwum 13 sierpnia 2024


ROZMOWA Z BAŚKĄ
13 sierpnia 2024, 21:32

Baśka wieczorem zadzwoniła,

długo ze mną rozmawiała.

Chemioterapię już zakończyła,

naświetlania w sierpniu będzie zakańczała.

 

Po chemii ma niestety skutki uboczne :

rąk i nóg niedowład...

Już przetrwała leczenie całoroczne...

Ech, zmienił się cały Jej Świat...

 

Wnuczka Ola i Syn do niej przyjechali,

pomaga Jej ich obecność.

Choć też i Przyjaciele jej pomagali,

ten Rok dla niej trwał jak wieczność...

 

Proces leczenia już ma na końcówce.

Oby pomógł Jej pozbyć się Intruza !

Każdy z nas jak najdłużej żyć chce...

i na wszystkie sposoby je przedłuża.

 

I bez chorób trudno się nam żyje,

a co dopiero z chorobami...,

więc za Zdrowie ziółkami toast wypiję,

bo bez Zdrowia Żywot jest do bani...

 

PRZYPADKOWE ZADANIA KRZYSIA
13 sierpnia 2024, 20:39

Krzyś przenosił rzeczy Agatce,

pomagał się jej przeprowadzać.

Dzielnie pomagał Edytce Sąsiadce

wielkiego pajaka przeganiać. :O)

Alicję przywiózł z kolejowej stacji,

ciężką komodę nosił z Radkiem.

Wszystko to robił bez negacji,

wkręcony w te zadania przypadkiem.

KOMODA BIAŁA DREWNIANA
13 sierpnia 2024, 16:11

 

Sąsiadka Marta mnie zapytała

czy może chcę komodę drewnianą,

bo chętnie by mi ją oddała,

gdyż mają białą niechcianą.

 

 

Musiałam ją oczywiście zobaczyć

i od razu mi się spodobała :O)

i dziś natychmiast ją wyhaczyć, :O),

bo czekać bym nie umiała. :O)

 

 

Radek poprosił o pomoc Krzysia

i znieśli komodę po schodach.

Czyli komodę w salonie mam od dzisiaj,

pasuje tam i mi się bardzo podoba. :O)

 

 

 

WIZYTA ALICJI
13 sierpnia 2024, 15:52

Od rana dziś na wysokich obrotach,

o godz.11:00 już u mnie Alicja była.

Fajnie się gadało, że ach. :O)

Na pociąg o godz.15:00 ją odprowadziłam.

 

Ze stacji kolejowej podwiózł Ją Krzyś,

aby nie znając drogi nie błądziła.

Cztery godziny gadałyśmy dziś :O)

i jak zwykle wizyta była bardzo miła.

 

DESZCZ, GWIAZDY, SŁOŃCE
13 sierpnia 2024, 01:17

Miałam oglądać  Gwiazdy...spadające,

ale Deszcz leje jak najęty...

Najpierw strajkowało Słońce,

a teraz Deszcz jest nieugięty...