16 września 2024, 17:02
Znalazłam dwie białe duże ramki
i do nich fajnych fotek szukałam,
otworzyłam do Przeszłości bramki,
gdy w starych albumach grzebałam.
Mieszane uczucia mną szargają,
gdy patrzę na siebie taką młodą...
Przeżyte lata nas zmieniają
i żadne sztuczki nam nie pomogą...
Bogaczki miliony wydają
na botox i operacje plastyczne
wierząc, że Młodość zatrzymają...
i pozostaną świeże i śliczne.
Lecz twarze mają jak manekiny
ingerencją chirurgów zniekształcone,
że groteskowo wyglądają widzimy
i czy podobają się sobie one ?
W istnej matni się motają,
gdyż Świat niemożliwego od nich żąda...
Krocie na korekty Urody wydają,
każda piękną i młodą być pożąda...
70-cioletnie kobiety
robią sobie nowe plastykowe twarze,
ale nie wyglądają normalnie niestety...
A są spełnieniem ich oczekiwań, marzeń ?
Już chyba wolę być pomarszczona
i zestarzeć się normalnie i godziwie
niż być taka sztucznie ulepszona
i jak dziwoląg wyglądać właściwie...
"...Wyżej tyłka nie podskoczysz..."
- tak moja Babcia powtarzała.
Każda była młodą i miała wygląd uroczy
i każda z nas będzie się starzała...
Codziennie, dzień po dniu powolutku,
po trochu, krok po kroku,
aż do osiągniętego skutku
do starczego widoku...
Dobrze, że chociaż fotografie
czas umiejętnie zatrzymują,
ale czy cieszyć się z tego potrafię ?
Hmm...czasami te fotki mnie stresują...
Bo dopadają mnie refleksje
o starzeniu się i o przemijaniu...
I do Przeszłości wracać nie chcę,
bo służy to zakompleksianiu...