04 kwietnia 2020, 07:20
Sąsiad - BÓL tak od niechcenia
Coraz częściej mnie odwiedza
Wpada bez zapowiedzenia
Pomyliła mu się miedza...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Sąsiad - BÓL tak od niechcenia
Coraz częściej mnie odwiedza
Wpada bez zapowiedzenia
Pomyliła mu się miedza...
Z plaży muszle zbierałam
Tak sobie marzyłam
W muszli sekret schowałam
Do niej sny włożyłam
Głowę ból mi znów rozsadza
Męczy, dręczy, spać nie daje
Bólu wszechobecna władza
Wpędza mnie na dróg rozstaje
Zagubiona, bez drogowskazów
Błądzę w gąszczu bezradności
Tyle cierpień, tyle razów...
Kiedy bezból w niej zagości ?
Nie dam zniszczyć się bólowi
Nie pozwolę by mnie dręczył
Hmm...To tak jakby wiatrowi
Zabronić zajrzeć do tęczy...
Jestem śpiąca i zmęczona
Ale jakoś spać nie mogę...
Z bólem chyba zaręczona
Ciągnie mnie w ciernistą drogę...