WIECZOREM
20 czerwca 2023, 21:15
Iza się odezwała,
co u mnie podpytywała.
Gosia pomoc oferowała,
gdybym jej potrzebowała.
Siostra się rozgadała,
nasze rozstanie przeżywałą.
Mnia jedna szychta została
i cieszy się, że będę wracała.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Iza się odezwała,
co u mnie podpytywała.
Gosia pomoc oferowała,
gdybym jej potrzebowała.
Siostra się rozgadała,
nasze rozstanie przeżywałą.
Mnia jedna szychta została
i cieszy się, że będę wracała.
Dobrze, że są telefony.
Człowiek taki rozczulony...
Do autobusu ich odprowadziłam
i wizyta się skończyła...
I choć tyle wciąż gadamy,
to niedosyt ciągle mamy...
Dwie Siostry tu się spotkały
z różnych stron poprzyjeżdżały.
I z Kanady i z Irlandii
do rodzinnej swej Polandii.
Na spotkania podążały,
7,5 roku się nie widziały...
Ptaszki za oknem świergolą.
Drzewa pachną latem.
Cudnie i tu letnią porą.
Słońce zachodzi szkarłatem.
Cichy wieczór zapada
po dniu upalnym do bólu.
Narzekać nie wypada,
ale w mieście jest jak w ulu...
W banku wszystko załatwili,
obiad w barze postawili,
do mnie wpadli na kawusię
i kupili też pączusie. :O)
Posiedzieli, pogadali,
pakować się pojechali.
Buziaczki na pożegnanie...
z wiarą, że to nieostatnie spotkanie.
Kolczyki z paczkomatu odebrałam.
Ależ one są malutkie...
Kolczyk w nosie mieć chciałam
i mierzę się z tego skutkiem.
Myślałam,że mają magnesiki
i że będą się mocno trzymały.
Nie mają i wypaść mogą w mig...
Jak inne kobiety je zakładały ?