CHORA...
19 lipca 2022, 18:11
Nie mam siły gadać, pisać...
Na nic nie mam siły dzisiaj,
choć "Bonanzę " oglądałam
i z Anką - Fanką pogadałam.
Sił na Życie mi brakuje...
Oj,fatalnie się dziś czuję...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Nie mam siły gadać, pisać...
Na nic nie mam siły dzisiaj,
choć "Bonanzę " oglądałam
i z Anką - Fanką pogadałam.
Sił na Życie mi brakuje...
Oj,fatalnie się dziś czuję...
Lekami naszprycowana,
wręcz zatruta,
ale temperatura spędzana,
a Ona z sił wyzuta...
Agatka miło zapytała
czy już się pakujemy,
bo przecież nie wiedziała,
że my tak chorujemy...
Oczywiście mnie ochrzaniła,
że ostatnia się dowiaduje,
ale mi odpuściła,
bo wie, jak ja źle się czuję.
Ona na Covida chorowała
jak w Portugalii była,
pięć dni się z nim borykała,
pamięta jak się męczyła...
Iza porady jakieś mi dawała,
choć teraz to Ona nic nie wie.
Covida w listopadzie miała
i wymęczyło ją to badziewie.
Truskawki, winogrona, mandarynki,
herbata, syropy, rosołek
przynosi dla swojej Kobiecinki
z trudem i z mozołem.
A i On ledwo chodzi,
ale Ona plackiem leży...
Trzeba z Choróbska się wyswobodzić,
że to niebawem nastąpi wierzy.