13 czerwca 2020, 23:31
Zegary tykają pracowicie
Lubię jak tak "gadają"
Odmierzają nasze życie
Rytm czasowi nadając
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Zegary tykają pracowicie
Lubię jak tak "gadają"
Odmierzają nasze życie
Rytm czasowi nadając
Wsiadła do Karocy z Marzeń
Mknęła bez ograniczeń
Tyle było zdarzeń i wydarzeń
I dotarła do Wieży Życzeń
Nie znalazła jednak wejścia, schodów
Lub choćby jakiejś drabiny
Mimo starań i wielu podchodów
Na darmo były jej wyczyny...
Wieża dla niej jest nie do zdobycia
Sięga aż do nieba
Nie wystarczy chyba życia...
Szczęścia jej potrzeba
.
Jakby ostrymi szpikulcami
Ktoś ją po głowie dźgał...
I kłuł igieł milionami
Litości ni krzty nie miał...
Poleżała otulona czule
Pogłaskana i trzymana za rękę
Odeszły powoli bóle
Sen złagodził jej udrękę
Burza, lało, grzmiało
I prąd wyłączyli...
Pociemniało i błyskało
Bez prądu się pogubili
Filmik sobie oglądali
I obiadek dobry zjedli
O płytach pogadali
Nad projektem siedli