08 lipca 2020, 01:00
Krzyczę, mówię, płaczę
Nikt mnie zrozumieć nie umie...
Nikomu nie wytłumaczę
W jakim bólu żyć umiem...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Krzyczę, mówię, płaczę
Nikt mnie zrozumieć nie umie...
Nikomu nie wytłumaczę
W jakim bólu żyć umiem...
Bezradna wobec bólu takiego...
Całkowicie bezradna...
Czułam się dnia dzisiejszego
W 100% mu podwładna
Co chciał robił, dokuczał , kłuł
Dźgał, szarpał i rządził
Jak car tu się czuł
Mnóstwo szkód wyrządził
I płakałam i krzyczałam
W swojej bezradności
Znieczulenia nie dostałam
Ból nie miał litości...
Ile człowiek musi zdzierżyć ?
I ile wytrzymać ?
Z bólem się codziennie mierzyć...
I czyja to wina ?
Dawno z bólu nie płakałam
Dawałam radę sobie
Dzisiaj z bólem nie wygrałam...
OMG...co ja z nim zrobię...
Jakby wrzątkiem ktoś polewał...
I szpikulce wbijał...
Ból okrutny pieśń swą śpiewał
I kolana nie omijał...