23 sierpnia 2020, 19:10
Godzinę nad zatoką spacerowaliśmy
Nie wiało i nie padało :O)
Drzewa powalone widzieliśmy
Ależ tu huraganisko szalało !
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Godzinę nad zatoką spacerowaliśmy
Nie wiało i nie padało :O)
Drzewa powalone widzieliśmy
Ależ tu huraganisko szalało !
Zuzia jak kotka zobaczyła
To aż się popłakała
Tak mocno się wzruszyła
Tak bardzo drugiego mieć chciała
Mama -Penny-ją nazwała
Z Michaelem sami imię wybrali
Kotka chuda, czarno biała
Już ją wysterylizowali...
Mama Zuzi do nas zadzwoniła
Byśmy przywieźli ją wcześniej chciała
Cudowną niespodziankę jej zrobiła
Drugiego kotka adoptowała :O)
Malutkiego, 9-cio tygodniowego
Jeszcze przestraszonego maluszka :O)
Chciała by dziś dłużej cieszyła się z niego
Zanim będzie musiała iść do łóżka
Zuzia koty uwielbia i kocha :O)
Więc będzie bardzo, bardzo się cieszyła
Już mają jednego Lennego pieszczocha
A teraz dziewczynka do nich przybyła :O)
Znów dwie książki dla Zuzi
Zostały nowe zakupione :O)
Nie będzie się w domu nudzić
Ma dedykacje na 1szej stronie :O)
Bardzo się z nich ucieszyła
Aż z radości skakała :O)
O tych tytułach nam mówiła
Dostała takie jakie chciała :O)
Zuzia z Szymonem znów gada :O)
Grają online na komputerze
Świetnie językiem angielskim włada
Z polskim ciut gorzej, powiem szczerze
Uczę ją po polsku pisać
I tylko po polsku gadamy :O)
Książki po polsku ma czytać
Bo ten język w duszy mamy :O)
Lecz w domu po polsku nie gada
Mama nie chce używać rodzimego języka
Uważam, że to gruba przesada...
Jak można tak tego unikać...
Dlatego póki my żyjemy :O)
Staramy się by pięknie mówiła
By język przodków znała chcemy
I chociaż dwujęzyczną panną była :O)