30 sierpnia 2020, 20:19
Przypływem fala lęku ją zalała
I zmyła z plaży spokoju...
Muszla niepewności jej została
I mnóstwo kamyków niepokoju...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Przypływem fala lęku ją zalała
I zmyła z plaży spokoju...
Muszla niepewności jej została
I mnóstwo kamyków niepokoju...
Z Zuziaczkiem trochę pogadałyśmy
Wisior z kamyków się jej podobał :O)
Foty sobie poprzesyłałyśmy
Mówiła, że Lenny jej kot się zbuntował
Że ją podrapał i nie wie dlaczego
Że pierwszy raz się to mu zdarzyło
Sądzę, że jest zazdrosny o kotka nowego
Dlatego to się im przytrafiło
Siostra z nad jeziora dziś wraca
Wybyczyli się i wypoczęli
Jej męża czeka tygodniowa praca
Ona szykować się będzie do niedzieli
Bo znów jadą do miejsca innego
Nad następne jezioro
Chyba do trochę bardziej oddalonego
Jezior w Kanadzie mają sporo :O)
Mnia zadzwonił zdenerwowany
Jakieś problemy ma w pracy
Biedny Mniamniuszek kochany
Boi się, że to może coś złego znaczyć...
Mnia pracuje już od rana
A ja w bólach zamotana
Słońce na chwilę się pokazało
Tak mi ciągle jego mało
Trzeba drzwi dnia otworzyć
Aby zdążyć trochę pożyć