10 października 2020, 12:08
Spać nie mogła...
Myślała i tak rozważała
Jakby coś z tym zrobić mogła...
Wreszcie się poddała
Bałaganu narobiła
W duszy, w głowie, w sercu
I wszystko to rozrzuciła
Na rozterk kobiercu
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Spać nie mogła...
Myślała i tak rozważała
Jakby coś z tym zrobić mogła...
Wreszcie się poddała
Bałaganu narobiła
W duszy, w głowie, w sercu
I wszystko to rozrzuciła
Na rozterk kobiercu
Cicha, chora i rozsądna
Doświadczona i pokorna
Wyciszona oraz mądra
Czy potrzebna ? Kwestia sporna
Złe Chochliki przegoniła
Przytuliła się do podusi
Pesymistyczna od rana była
W garść się jednak wziąć musi
Bo dziecko zaraz przyjedzie
Pełne dziecięcej ufności
Pomyśleć trzeba też o obiedzie
Zuzia widzi ją jako ikonę zdolności
Rzadko, ale jednak bywa
Że mam "wściekłe dni"
I nie jestem tak szczęśliwa
Zdarza się...a Ty ?
Te migreny i te bóle
Tak ją wymęczyły
Że nie umie już w ogóle
Zebrać w sobie siły...
Jeszcze lustro niełaskawe
Na nią się uparło...
Bawi się z nią w złą zabawę
Że urodę zżarło