04 października 2020, 23:29
Do ołówka się dorwała
Cieniowała, rysowała
Jakaś twarz powstała
Nie taka jaką chciała
Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć
Na cuda nie ma co liczyć
I rysować i próbować
Umiejętności swe szlifować
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Do ołówka się dorwała
Cieniowała, rysowała
Jakaś twarz powstała
Nie taka jaką chciała
Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć
Na cuda nie ma co liczyć
I rysować i próbować
Umiejętności swe szlifować
Za oknem mocno wieje i leje
Jest dosyć zimno i niemiło
Rosół na kuchni się grzeje
Mniamniuszątko z pracy wróciło
Jesień swe rządy zaczęła
Lato jest już wspomnieniem
Infekcja za Mnia się wzięła
Zająć się trzeba jego leczeniem
Rozgrzewający domowy rosół
Zapewne będzie działał leczniczo
Jest to stary babciny sposób
By szybko poczuł się byczo :O)
Tyle spraw ze świata tu przywędrowało
Dzwoniła Ulka z Polski i siostra z Kanady
Mnóstwo tematów się poomawiało
Ech, niektórzy naprawdę nie dają rady...
W różne nałogi w kłopotach wpadają
Wierzą, że na rauszu będzie im łatwiej ?
Do tylu nieszczęść sami doprowadzają...
A mogliby żyć lepiej i dostatniej
Podanie Mnia na -tak-jest rozpatrzone
Dyrekcja fabryczki zmieni mu zmiany
Ze względu na jego chorą żonę
I jej terapię i leczenia plany :O)
Szybkowar pieśń swoją śpiewa
Mówi mi, że rosół jest gotowy
Silny wiatr szarpie za oknem drzewa
Czekam na z siostrą rozmowy
Udany kamyk wczoraj zrobiłam
Koleżance, ma niedługo urodziny :O)
Twarz i znak jej zodiaku umieściłam
By wywołać uśmiech tej dziewczyny
Mnia nadgodziny dzielnie trzepie
Ja pyszną kawę w spokoju piję
Choroba mnie już nie telepie
Trochę już lepiej się czuję, żyję :O)