06 grudnia 2020, 20:15
Odetchnęłam, odpoczęłam
Z Zielonooką dzień spędziłam
Swą odnową się zajęłam
W domowym SPA byłam :O)
Moja fryzjerka prywatna
Włosy mi ufarbowała :O)
I manikiurzystka adekwatna :O)
Pazurki na bordo mi pomalowała
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Odetchnęłam, odpoczęłam
Z Zielonooką dzień spędziłam
Swą odnową się zajęłam
W domowym SPA byłam :O)
Moja fryzjerka prywatna
Włosy mi ufarbowała :O)
I manikiurzystka adekwatna :O)
Pazurki na bordo mi pomalowała
Po 12-stej przyjechała
Z pieskiem Zielonooka
Na pociąg pędziła, gnała
Dotarli w podskokach :O)
Do 20-stej u mnie gościła
Wizyta była przewspaniała !
Hennę na włosy mi nałożyła
I paznokcie mi pomalowała :O)
I sobie gadałyśmy i gadałyśmy :O)
I obiadek dwudaniowy zjadłyśmy
I pyszną kawusię piłyśmy
I gadałyśmy i gadałyśmy :O)
Podarkami się obdarowałyśmy
Bo dziś Mikołajki
Super wspólnie czas spędziłyśmy
Mamy fotki jak z bajki :O)
Choinka się jej bardzo podobała
I każda świąteczna dekoracja
Dobrze, że się tak uwijałam
Przydała się moja afirmacja
Na choince światełka włączyłam
Na Zielonooką czekam :O)
Ledwie co się wyrobiłam
Ale nie narzekam :O)
Garść jagód i orzechów
I trzy jajka na twardo
I nie jest mi do śmiechu...
Walczę z podniesioną gardą
Może jeszcze banana dorzucę
Bo głodna jestem niesłychanie
O 15.00-stej do jedzenia wrócę
- Chodź do mnie Panie Bananie :O)
Starość przyszła niespodzianie
Pozmieniała jej ubranie
Tempo ruchu spowolniła
I bieg Czasu przyspieszyła
Widzenia ostrość zabrała
Melancholii ciut dodała
Mądrością i tolerancją sypnęła
Ach, za szybko się uwinęła...