Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Ketonal, mocny lek przeciwbólowy
przymulił mnie, nie powiem...
Zażywam go na silny ból głowy...
Czy na ten ból pomoże się dowiem...
Silny charakter i pomyślunek
na takie ucieczki mi nie pozwala.
Mogłabym sięgnąć po jakiś trunek
i skończyłaby się bólu fala...
Alkohol i używki może
wygrałyby z Bólu Królową,
ale miałabym o mój Boże
uzależnień falę nową...
Czyli wpadłam do studni...
z której wyjść się nie da...
Bezsilność z Bezradnością dudni...
Czy taka ma życia scheda?
Mnia na loterię losy kupuje.
Gra grupowo i indywidualnie.
Wierząc, że wygra mi obiecuje,
że sytuacja się zmieni diametralnie.
I że domek sobie kupimy.
I już martwić się nie będziemy,
a wynajmowany opuścimy.
I życie na swoim zaczniemy.
Gdy jest pogrążona w bólu świecie
Oderwana, wyłączona...
Jej duszy nie znajdziecie...
Nieobecna, zapadnięta, jak nie ona...
Jak żyć ? Jak funkcjonować ?
Gdy ból ścina Cię z nóg ?
Nie możesz przed nim się schować...
Przekracza wytrzymałości próg...
Czara cierpliwości i witalności
wyczerpała się do cna...
Ból jest bez litości...
Czy haryzma radę da ?
Przyjdź do mnie, nasmaruj mi rękę...
Ramię pod łopatką i kolano...
Zabierz mego bólu udrękę...
Lub spraw by mi ją wreszcie zabrano...