13 stycznia 2021, 19:00
Na spacerze byliśmy.
Mnia gadał i gadał.
Fajnie czas spędziliśmy,
choć deszcz trochę padał.
O polityce gadaliśmy
i o skutkach pandemii,
problem covidu poruszaliśmy
i jak sobie los uprzyjemnić.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Na spacerze byliśmy.
Mnia gadał i gadał.
Fajnie czas spędziliśmy,
choć deszcz trochę padał.
O polityce gadaliśmy
i o skutkach pandemii,
problem covidu poruszaliśmy
i jak sobie los uprzyjemnić.
Mnia za choinkę się wziął,
strząchnął wszystkie igły z niej,
gałązki na mniejsze dziarsko pociął,
narobił się przy niej że hej.
Świąteczne talerze schowaliśmy
i magia Świąt powoli zanika,
na regale na za rok je ustawiliśmy.
I tak magia Świąt znika i znika...
Nie zawsze, gdy piękno zewnętrzne masz,
to także taki jesteś w środku...
Bywa tak, że śliczną masz twarz,
a duszę masz czarną kotku...
A złota dusza często jest ukryta
w niezbyt ciekawej oprawie...
- Dlaczego ? - ciekawie losu zapytasz
A on odpowie : - W ciuciubabkę się bawię. :O)
Ból jest mym złym kochankiem...
Moim codziennym towarzyszem...
A nie jest moim wybrankiem...
Za często jego oddech słyszę...
Śpiący mikołaj i w czapkach miśki,
zestaw świątecznych talerzy
i wszystko co może się przyśnić
na stercie do schowania leży.
Dwa wieńce bogato udekorowane
i zestaw czapek i ozdób na głowę.
Ach sporo już tego mam nawyciągane,
a zdjęłam ich dopiero połowę. :O)
Dużych skarpet na podarki zestaw,
choinki, bałwanki, renifery,
kapcie z pomponami i czapka elfa.
Sporo mam tego do cholery. :O)