Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
| 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
| 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
| 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
Siostra drzwi farmerskie montuje
i jak zwykle mają montaż z problemami.
Do działań męża mobilizuje.
Sny już miała z tymi drzwiami...
Dwa lata na zawieszenie ich czeka...
Oby wreszcie się jej ziściło.
Długi remont może wykończyć człowieka...
Może choć przez chwilę będzie jej miło.
Przyjęłam dziś zamówienie
na obraz z kolorowymi motylami.
Mam namalować wyobrażenie
pięćdziesięcio pięcio letniej pani.
Jako podarek dla jej siostrzenicy
z motylami admirałami.
Chyba dla z pracy Iwony pracownicy.
Motyle mają latać nad górami lub łąkami.
Dziewczyna ma lat dwadzieścia jeden,
motyli ma być około sztuk dziesięciu.
Oddalać od grupy ma się inny, jeden
i symbolizować młodą w jej pojęciu.
We wtorek mamy obiad proszony,
z Pati już parę spraw uzgodniłam.
Włodzimierz też potwierdzony,
ach, będzie to także chwila miła.
Rosół i ciasto domowe podałam.
Ach, jak dobrze nam się gadało, :O)
Choć w czwartek się z nią widziałam,
tematów nam nie brakowało. :O)
Rocznicę poznania będziemy obchodziły,
jedenastą, a może dwunastą, sprawdzimy.
Jak zwykle będzie to dzień przemiły.
U mnie sobie ją w sobotę urządzimy.
Rano kosiarka mnie obudziła,
dobrze, bo bym jednak zaspała.
I z rosołem bym nie zdążyła,
a Agata do mnie już się szykowała.
Gdy na czas z pieskiem dojechała,
ja w kuchni problem miałam,
bo akurat Mia z klatki wyleciała,
a ja złapać jej nie zdołałam.
Agata dzielnie sprawę załatwiła,
papużkę w rękawiczkach złapała,
do klatki delikatnie ją włożyła
i sytuację szybko opanowała.