Archiwum 22 kwietnia 2021


U PATI
22 kwietnia 2021, 20:17

 

 

O 14-stej u Pati byliśmy :O)

Julka na kominku postawiłam.

Kawkę piliśmy, bułeczki zjedliśmy,

parę fotek wspólnych zrobiłam.

 

Półtorej godziny wizyta trwała,

miło sobie gawędziliśmy.

Pati od razu z obrazem pognała,

do Przyjaciółki gdy tylko wyszliśmy.

 

Napisała, że były łzy wzruszenia...

dlatego chyba fotek nie zrobiła.

Julek czeka na miejsce do powieszenia.

Oby niespodzianka smutek zmniejszyła.

MARZYCIELKA
22 kwietnia 2021, 18:08

W oknach kolorowe okiennice,

na parapetach drewniane donice

i kwiatów pięknych sporo,

gazebo z lampionami wieczorową porą.

 

Hamako-siedziska od strony ogrodu,

taras "wyczesany do spodu",

drzwi drewniane zielone,

z kołatką mą , wymarzone. :O)

 

Gdybym na loterii kasę wygrała,

taki domek z marzeń bym miała.  :O)

I bym w nim 100 lat z Mnia żyła.

Wow ! Jaka szczęśliwa bym była. :O)

 

KUPON
22 kwietnia 2021, 16:45

Niewyspana, umęczona,

schorowana, obolała,

w dybach bólu uwięziona

na hamaku rozmyślała...

 

O tym śnie z tymi rybami...

W senniku co to oznacza sprawdziła:

Jest związany z kasy przypływami,

zatem KUPON na loterię zakupiła. :O)

 

Czarowała go i zaklinała,

aby choć na dom kasę wygrać.

Ach, jakże by już chciała,

jakże chciałaby psia mać !

 

Taki KUPON mieć z wygraną,

nie za dużą, nie z małą,

z kwotą na ich dom wydaną,

to by sprawę im załatwiało . :O)

 

W tę sobotę już się dowie,

czy choć trochę farta miała. :O)

KUPON jej na to odpowie.

Czy dobrze go zaczarowała ? :O)

NA HAMAKU
22 kwietnia 2021, 16:30

Na hamaku sobie siedzę,

Słonko mi kolana grzeje.

Nie marudzę i nie biedzę,

Dusza do Słonka się śmieje.

 

Może twarz mi ciut przyzłoci,

choć się zbiera do chowania.

Chłodno jest, nie da się spocić,

dobry czas do wierszowania. :O)

SEN
22 kwietnia 2021, 12:00

Śniły mi się ryby...

Leżące na podłodze i latające...

Może będą kasy przypływy,

może wreszcie zaświeci w finansach Słońce. :O)

 

Darłam się i krzyczałam...

bo na podłogę ryby się wylały.

Ryby duże i małe zbierałam,

stada pająków czarnych pełzały...

 

Chciałam je zbierać zrozpaczona,

wodę z podłogi z nimi zbierałam...

Byłam zdesperowana i przerażona.

Płakałam i się wydzierałam...

 

Akwaria pękły i wszystko się wylało...

Koszmar...byłam zdenerwowana.

Nie wiedziałam co to się stało...

Szansy na uratowanie ryb nie miałam...