Archiwum maj 2021, strona 18


BIUROKRACJA
26 maja 2021, 12:05

Iwonę o 10-tej przywitałam

Mnia pyszną kawusię nam zaparzył

a ja od kuriera przesyłkę odebrałam,

i tylko nam może to się zdarzyć.

 

Znowu aplikację Mnia odesłali,

niby, że czegoś w zestawie brakuje.

Przecież wszystko co chcieli dostali...

i Mnia się mocno denerwuje.

 

I zamiast gadać i się relaksować

Iwona w tej sprawie do biura dzwoniła,

aby popytać, sprawę przefiltrować,

czy pomyłka jakaś nie nastąpiła.

 

I oczywiście się okazało,

że wszystko co chcieli im wysłaliśmy.

Czyli się poprostu wydało,

że z biurokracją się zetknęliśmy.

CO DO OBRAZU
26 maja 2021, 12:00

Jestem bardzo zadowolona,

bo ten obraz zamawiała Iwona

dla Angeli, bo taki chciała,

siostrzenicy będzie go dawała.

 

Na 21-sze Urodziny

dla w dorosłość idącej dziewczyny

i ten odlatujący mini motylek

ma symbolizować ją na tę chwilę.

 

Że się od grupy motylek oddziela,

tak wymyśliła sobie Angela.

Dmuchawce i kolorystykę dodałam,

ale na jej pomysł uwagę zwracałam.

 

Wierzę, że będzie i Angela zadowolona,

jeśli Iwona jest taka zachwycona.

 

OBRAZ "MOTYLE"
26 maja 2021, 11:47

 

 

A Iwona, Iwona, Iwona

obrazem jest zachwycona,

oglądała go i analizowała,

czasu sporo mu poświęcała.

Mówiła, że motyle są jak żywe,

że wyglądają jak prawdziwe,

że obraz jest lekki i harmonijny,

taki magiczny, a precyzyjny.

MNIAMNIUCH
26 maja 2021, 11:00

Że został tak potraktowany

ze stresu aż buzuje...

Chodzi po domu podekscytowany,

pisma kseruje i drukuje.

 

Nie rozumie, że system tak działa

po to by skutecznie petenta zniechęcić.

I emocjami i zdziwieniem pała,

że chcą go wykończyć i zadręczyć.

WCZORAJ
26 maja 2021, 10:31

 

Do malowania się wzięłam.

Wena mi pomagała.

Obraz: Motyle to temat.

Angela z motylami chciała.

 

Ma być ich około dziesięciu

i lecieć mają ku górze.

Jeden ma znikać na ujęciu

na tle gór, lasu lub chmurze.

 

Nie jest łatwo realizować

wizję czyjąś i wyobrażenie,

musiałam pokombinować

w odpowiedni dzień i mieć natchnienie.

 

Dmuchawce lubię malować

różnymi technikami.

Spróbowałam je wkomponować

razem z Motylami Admirałami.

 

Do piątej rano malowałam

wkręcona w wir tworzenia.

Przestałam gdy sił już nie miałam

i bliska byłam omdlenia.

 

A Poezja chyba była zdziwiona,

że potraktowana tak po macoszemu,

nie rozumiała czemu nie jest ważna ona,

a Czas poświęcam obrazowi i tylko jemu.