Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Jaki to klimatyczny Dom z widokiem !
I sporo tu wokół takich domków.
Oceanu ogrom gdzie sięgnąć okiem,
dla szcześliwców i ich potomków.
I ja jak bogaczka tu sobie siedziałam
na leżaku, na Słońcu, przy stoliku.
Kawkę popijałam, gadałam i podziwiałam
cudowną Urodę i Magię Atlantyku.
"...Zakochasz się w tym miejscu...",
Agata tak mi opowiadała
i od razu po wejściu
wiedziałam, że rację miała !
Statki stojące na redzie
i żaglówki przepływające.
Niektórym się dobrze wiedzie...
Chociaż to jest budujące.
Dom nie za duży i nie za mały,
z oknami od podłogi do sufitu !
A przed nosem Ocean wspaniały !
Istny Raj ! Bez kitu !
Hej ogromny Oceanie,
witam Cię serdecznie !
Wiersz Ci dać na przywitanie ? :O)
Może niekoniecznie. :O)
Ogromny mój podziw wzbudzasz !
Wprawiasz w osłupienie !
Do rozważań o Życiu pobudzasz.
Urodę twą sobie cenię !
Od rana się pakowałam,
ubrania, buty, klamoty,
terapię w mini dawkach sobie szykowałam
i jedzenie jak mnie najdą na coś ciągoty.
Mnia zawiózł mnie tam gdzie chciałam:
do domu nad Oceanem,
Zielonooka na mnie tam czekała.
Na noc i jutro tu zostanę. :O)
Czwarta rano nieubłaganie się zbliża...
Nie dam już rady wbijać wierszy...
Nie mogę ilości swego Snu tak zaniżać...
Cóż, Sen wygrał i będzie pierwszy.