Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Z Siostrą podczas zadań gadałam.
Zielonooka też dawała znaki Życia.
Mnia ciut zestresowałam...
nie ma tu nic do ukrycia.
Jutro jeszcze kolorowe balony
będą kupowane.
Te dzisiejsze, to pieniądz stracony.
Kupiliśmy jakieś buble wybrakowane...
Stóp nie czuję ze zmęczenia,
ale sporo jest zrobione.
Dobra lekcja dla takiego lenia:
Powinno być częściej to robione.
A Ja: hamaczek i wierszyki,
opalanie, książek czytanie,
a potem lamenty i krzyki
i dłuuuugie sprzątanie...
Cały dzień dziś zasuwałam...
Dawno się tak nie narobiłam,
dzbanki, kubki pucowałam
sztućce, szklanki na błysk czyściłam.
I ogródek ogarniałam,
szykowałam, wymyślałam,
baloniki, świeczki,jadło kupowałam
i Mniamniucha stresowałam.
Dopiero teraz usiadłam,
choć jeszcze wszystko niezrobione.
Do Terapii i kompa dopadłam,
zatem jutro będzie dokończone.
Biurko sobie ogarnęłam.
Wow! Dawno tak nie miałam. :O)
Okna myłam, się zawzięłam,
nie są perfect, ale się starałam.
Przestało padać, przestało lać,
żeby do jutra się wypogodziło.
Chcę ogień na grillu rozpalać
i aby sympatycznie wszystkim było.
Cały tydzień się starałam,
przygotowywałam, szykowałam,
prałam i ustawiałam
i Mnia głowę zawracałam.
Cieszę się na to spotkanie.
Cieszę się, że mam takiego grilla.
Czeka mnie z fajnymi ludźmi gadanie,
a to przyjemnie Życie umila. :O)
Dawid regularnie piecze
chlebek orkiszowy.
Aż ślinka do niego ciecze !
Smaczny, piękny, zdrowy.