18 grudnia 2021, 22:07
Dzisiaj dostarczono
sukienkę czerwoną.
Przymierzyłam ją,
na BN będę wystrojoną.
Chociaż jest za duża,
sporo za szeroka,
będę w czerwieni się nurzać
jak w rosole oka.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Dzisiaj dostarczono
sukienkę czerwoną.
Przymierzyłam ją,
na BN będę wystrojoną.
Chociaż jest za duża,
sporo za szeroka,
będę w czerwieni się nurzać
jak w rosole oka.
Mikołaj kroczy wielkimi krokami
i już do nas zmierza.
W tym roku nie ma emocji z podarkami
i trochę tego mi żal...
Iza, Iwona, Marzena, Krzyś
dzwonili i chcieli gadać,
ale zajęta z Tanią byłam dziś
i nie było jak pogadać.
Po 13:00-stej przyjechała,
przyniosła luksusowe czekoladki.
Przy kawusi pogadała,
takie po bułgarsku gadki.
Do kawiarni mnie porwała,
ciastka i czekoladę gorącą postawiła.
Ja gadałam i Ona gadała
i po sklepie z nią połaziłam.
Do siebie mnie białym Fordem zawiozła,
herbatkę dobrą u niej wypiłam.
Po 19:00-stej do domu mnie przywiozła.
I sobota była bardzo miła.
Buziaka na odchodne jej dał
i kolano bolące ją jej posmarował.
On już od dawna nie spał,
bo do pracy się szykował.