Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Krzyś - moje numer dwa Dziecię
przyjechał po dwudziestej trzeciej.
Dwie godziny sobie pogadaliśmy,
długo się nie widzieliśmy.
Enza dostała na Wigilię zaproszenie,
ale czy będzie, On jeszcze nie wie,
bo akurat spór jakiś mieli,
sami nie wiedzieli czego od siebie chcieli.
Moni mi szybko odpowiedziała,
żebym się nie zamartwiała,
że gdy Chester czegoś nie chce jeść
niejedzeniem wymusza coś innego i cześć.
Wielce mnie tym pocieszyła,
zawsze jest do mnie bardzo miła.
Zatem nie będę się denerwowała
i uważnie Kota będę obserwowała.
Moni, czy się tak zdarzało,
że Chester jadł mało?
Martwię się, bo nie je...
I nie wiem co się dzieje...
Wczoraj jadł jak szalony,
jak nienażarty, nienasycony.
Dziś nie chce "niebieskiego"...
Czy to coś normalnego ?
Pati czerwone winko pije
i piecze serniki.
Łyk likieru od niej i ja zażyję,
Anka-Fanka piecze pierniki.
Wieczór już mnie zastał...
Uff, sałatka zrobiona.
Bigos ugotowany i basta.
Jestem zmęczona.
Chester na schodach siedzi.
Czy wypoczywa, czy biedzi ?
I mało jakoś dziś je...
Zaczynam martwić się...