23 lutego 2022, 23:54
Los taki przewrotny jest...
Niesprawiedliwie dary rozdaje...
Czasem ma taki rozmach i gest,
czasem za mało zdecydowanie daje...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Los taki przewrotny jest...
Niesprawiedliwie dary rozdaje...
Czasem ma taki rozmach i gest,
czasem za mało zdecydowanie daje...
Zuzia znalazła apkę wesołą,
śmiałam się długo aż do łez.
Bawiłyśmy się nią w koło i w koło,
Zuzia zaśmiewała się też. :O)
I moje Wiersze z zeszytu czytała,
a że ja tak strasznie bazgrolę,
to wiele słów śmiesznie przekręcała
i myślałam, że ze śmiechu nie wydolę.
Naprawdę "ubaw po pachy" miałyśmy
i śmiałyśmy się aż do rozpuku.
Z niechęcią kończyć jednak musiałyśmy,
bo Nocka robiła stuku-puku.
Piękna Dziewczyno, nie myśl o Przeszłości,
TO już było i już dawno minęło...
Odrzuć wszystko co Cię dręczy i co Cię złości,
tak żeby Licho TO sobie wzięło !
Każdy z nas Brzemię jakieś nosi
i złymi Wspomnieniami jest obciążony...
Czas Wiarę w Przyszłość zaprosić
i zacząć doceniać dobre Życia strony.
Za Złą Przeszłością z hukiem drzwi zatrzasnąć
i już naprawdę ich nie otwierać...
Musimy pozwolić sobie spokojnie zasnąć
i tylko z Nadzieją przed siebie spozierać.
Ciastka, kawa, herbata
ciągle były podawane
i nie narobiła się dziś Beata,
bo Mnia przejął zmianę. :O)
Wspaniale zadbał o nas Babeczki,
obsługą jak w najlepszym lokalu,
mogłyśmy "wymieniać ploteczki".
Był perfect w każdym calu.
Zuzia grała i gadała z Szymonem,
wielce ze spotkania uszczęśliwiona,
My też byłyśmy zadowolone,
każda gadła jak nawiedzona. :O)
Mnia obrał i ugotował ziemniaki
i pomidorki i cebulkę pokroił.
On jest naprawdę wspaniały taki
i kawusię robił i dwoił się i troił.
O 15:00-stej pyszny obiad podaliśmy
i znów wzięłyśmy się do gadania
i wiele spraw omówiłyśmy,
a sporo miałyśmy do obgadania.
Nastolatki na spacer wyszli,
a My trudne tematy poruszyłyśmy.
Małalaty na czas jednak nie przyszli
i trochę się zaniepokoiliśmy.
Mnia z Margo w nasze autko wskoczyli
i szukać Młodych zaczęli,
a Oni w Salonie Gier byli,
a przecież o tym nam wspomnieli...
I już wszyscy happy i zadowoleni
w "Perełce " się usadowiliśmy
i Goście nasi zostali pod dom odwiezieni
i po 20.30 do domu wróciliśmy.
Dlaczego ? Dlaczego ? Dlaczego ?
Pytanie to wciąż zadawała...
Jak można komuś robić COŚ takiego ?
Odpowiedzi nigdy nie otrzymała...
Tak trudno jest się otrząsnąć
i na zawsze TO zapomnieć...
Wspomnienia, obrazy wracają wciąż...
Za dużo, za dużo jest Złych Wspomnień...