Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Drżącą dłonią łzę otarła...
Cała Dusza w niej zamarła...
- Dlaczego? Dlaczego? - pytała...
- Czemu ta sytuacja ją spotkała ?
- Czy zawsze to musi tak boleć ?
- Czemu Los wbił w jej Serce kolec ?
- Dlaczego wyznaczył jej drogę ciernistą ?
- Ach, po co i na co to wszystko ?
Płacząc pytania w Pustkę rzucała...
Pustka obojętnie i uparcie milczała...
Łzy gorzkie cichutko wciąż spadały...
i o Bezradność i Smutek się rozbijały.
Drzwi wejściowe wymienić planuje,
szuka, wybiera i kombinuje.
Czekają ich na dom wydatki liczne,
a ceny i zimy mają tam kosmiczne,
Ona metalowe drzwi chce mieć,
solidne i trwałe, w tym cała rzecz.
W Piątek po Zuziaka pojedziemy,
w Sobotę płot z Zuzią pomalujemy,
w Niedzielę jej Tatę odwiedzimy,
w Poniedziałek Dzieci Marii zaprosimy.
Na razie takie mamy plany i założenia,
oczywiście może się coś pozmieniać.
Zuzia do Mniamniucha zadzwoniła,
jutro już ostatni dzień szkoły ma
i go spytała i poprosiła:
- Możecie mnie wziąć na 3tyg. lub dwa ?
I jutro po nią pojedziemy
i ją do nas przywozimy.
Wakacje jak co roku jej zorganizujemy
i chętnie naszego Zuziaczka ugościmy.
Druk do wypełnienia miałam
Edytkę o pomoc poprosiłam.
Posiedziałam, pogadałam,
kawusię wypiłam.
Sąsiadeczek się uśmiechał,
ależ On jest kontaktowy !
Trochę pogadać nam dał,
bo pospał w wózku luksusowym.
