19 sierpnia 2022, 22:42
Pomyśleć, że kiedyś
Ona taka młoda była...
A jak wygląda dziś...
Bardzo się zmieniła...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Pomyśleć, że kiedyś
Ona taka młoda była...
A jak wygląda dziś...
Bardzo się zmieniła...
To tak jakbyś przez dziurawą sieć
chciał sobie ryb nałapać...
Nie zawsze wystarczy chcieć,
trzeba mieć jeszcze fart i zapał.
I odpowiednie warunki i możliwości.
Ech, ten znikający Czas...
O ile byłoby łatwiej i prościej,
gdyby tak nie gonił nas...
Mrożoną kawusię z Zuzią piłyśmy,
bo JanKarol ją nam zrobił. :O)
Lód, lody, bitą smietanę tam miałyśmy,
sokiem i posypką czekoladową ją ozdobił.
Pyszna kawusia, wręcz doskonała
na duszny wieczór gorący.
Niespodziewanie mu się udała,
wyszła the best, mówi, że niechcący.
Pierwszy raz w ten sposób ją robił,
bo bez shakera eksperymentował.
Wow ! Smakowitą kawusię nam zrobił
i po obiedzie ją zaserwował.
Dzieci bardzo Koty lubią,
JanKarol i Zuzia je wręcz uwielbiają.
Głaszczą, tulą, karmią ,chlubią
i wciąż je dokarmiają.
Zuzia ma w domu Koty cztery,
a tu są cztery osiedlowe.
Przychodzą i łażą sobie bez kozery
i trwa dokarmianie grupowe.
JK też bardzo by Kota mieć chciał,
ale w bloku mieszka.
Brata kotem się niedawno opiekował.
Kociarzem jak Zuzia jest ten koleżka.
Pająk tańczy na pajęczynie
pomiędzy sznurkiem, a drzewem.
Żaden owad mu się nie wywinie...
Dziś mamy pochmurny dzień.
Pralka w szopie sąsiada wiruje,
głośno tłucze i o czymś "opowiada",
wciąż telepie, wibruje i hałasuje
i po swojemu "gada".
Zuzia do kompa przyklejona,
siedzi już cztery godziny...
Pogoda taka chwiejna, zachmurzona.
Jana Karola nie budzimy.
Trzynasta dochodzi, dochodzi 13:00-ta,
do późna na górze w gry grali.
Chłopak się musi wyspać i basta.
Fory wakacyjne ode mnie dostali.