04 września 2022, 20:18
Mnia z Lotniska wysłał mi fotę ,
tak jak Go prosiłam,
Widzieć, że wylądowali miałam ochotę
no i happy byłam.
Zawsze pewniej się czuję,
gdy już wszyscy są na Ziemi,
gdy samolot bezpiecznie wyląduje
i wszyscy żyjemy !
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Mnia z Lotniska wysłał mi fotę ,
tak jak Go prosiłam,
Widzieć, że wylądowali miałam ochotę
no i happy byłam.
Zawsze pewniej się czuję,
gdy już wszyscy są na Ziemi,
gdy samolot bezpiecznie wyląduje
i wszyscy żyjemy !
Spojrzała na Jego twarz
zmęczoną i schudniętą...
O Życie ! Zawsze kopa dasz...
Jak nie w tę stronę, to w tą...
Zawsze szpilę jakąś wbijesz
i rany zadasz bolesne...
Napsujesz, stłamsisz, zbijesz...
Takie Cię mamy, o Życie Doczesne...
Skuci Bólu łańcuchem...
Żałobą połączeni,
jakby walnięci obuchem...
Tak bardzo zasmuceni...
Spotkania ich smutne takie,
wszyscy z tragiczną miną...
Zmiażdżeni Śmierci atakiem
są teraz zranioną Rodziną...
Deszcz za oknem usłyszałam,
a pranie mam porozwieszane...
Błyskawicznie je zbierałam,
ech, calutkie pranie...
I poduszki i pościele
i ciuchy i kocyki,
sporo tego, wiele.
Moje, Janka i ręczniki.
A Deszcz pada i pada
i będzie tak padał...
Gada i coś opowiada,
ale się rozpadał...
Cały dzień sprzatałam,
chwili wolnej nie miałam.
Cały dzień dreptałam,
a pralka ciągle prała...
Pokoje przyszykowane,
jutro jeszcze odkurzanie
i łazienek pucowanie
i ogólne domu ogarnianie.
Janek w pokoju Zuzi śpi,
Mnia w sypialni śni swe sny,
a ja staram się Wiersze pisać,
ale zmęczona jestem dzisiaj...