17 listopada 2022, 15:07
A On choć taki zmęczony
jest bardzo szczęśliwy,
że już jest u boku Żony.
happy Rycerz prawdziwy.
A Ona również zmarnowana
Biopsją i Bólem zmęczona,
też cieszy się z ich spotkania,
choć w swe sprawy wkręcona.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
A On choć taki zmęczony
jest bardzo szczęśliwy,
że już jest u boku Żony.
happy Rycerz prawdziwy.
A Ona również zmarnowana
Biopsją i Bólem zmęczona,
też cieszy się z ich spotkania,
choć w swe sprawy wkręcona.
- Ale Ciociu ogolisz się na łyso
i stworzysz sobie taki image.
Artystki oryginalne zawsze są,
będzie Ci ok, masz ładną twarz.
- Ależ Paweł, co Ty opowiadasz ?
Tylko młode łyse ok. wyglądają,
nie w moim wieku, szyja i twarz...
Włosy kobietom dużo Urody dodają...
- Na zapas Ciocia nie martw się.
Mój Kolega wyłysiał cały...
Coś z hormonami było u niego źle...
I rzęsy i brwi też mu powypadały...
- I co ? Nie odrosły mu już ?
- Nie, nie odrosły mu wcale...
- No, tą informacją dobiłeś mnie już...
Please oszczędź mi dalsze detale.
I Agatka mi dzisiaj napisała,
że zna taki przypadek,
kobieta wyłysiała, perukę ma
i jakoś "daje sobie radę".
Chyba doła jakiegoś dostałam...
i wpadam w jakąś Depresję...
Nigdy tak się nie stresowałam...
Czy wytrzymam taką presję ?
To, że wypadną mi włosy wytrzymam
i że będzie brzydko, łyso i nie tak...
Ale Nadziei się trzymam,
że mi włosy odrosną, tak ?
A jeśli Włosy mi nie odrosną ?
Ta myśl mnie mocno deprymuje...
Może odpowiedzi w wynikach badań są.
W tym oczekiwaniu niepewnie się czuję...
Mniamniuszątko do Polski dziś doleciało,
na Pawła z autem w Modlinie poczekało.
I w tym samym czasie na Żoliborz dotarliśmy
i na Wrzecionie około 13:00 się spotkaliśmy.
Anka Fanka po pracy przyjechała,
szczęśliwa, że znów z Bratem się spotkała.
A i Dziadek Czesio nie posiadał się z Radości,
że ma ponownie swych lubianych Gości.
Dziadek Czesio jest uradowany,
że przyjechał jego Synuś kochany,
ale, że i mnie widzi też się raduje
i żwawo i głośno dyskutuje.:O)
Paweł pierogi przygotował
i kawusią pyszną nas poczęstował
i trochę z nami posiedział
i do swej dziewczyny zwiał.
Mnia drzemkę sobie uciął,
z Dziadkiem "Świetego" obejrzałam.
Ale niech to szlag by wziął...
włosami swoimi się stresowałam...
Objuczona Koszem Pyszności
do szpitala Taxi pojechałam.
Przyjechałam wcześniej z ostrożności,
żeby Lekarki i Anka nie czekała.
I zdążyłam jeszcze przed Biopsją
z Endokrynologii Personel obdarować,
bo wiadomo, że miłą opcją
jest za Atencję podziękować.
A potem było z tarczycy wycinka pobieranie...
Ciut mniej bolało niż 2,5 roku temu poprzednie,
bez znieczulenia dwa razy w guzy się wkłuwanie...
To bolesne i nieprzyjemne, niemożebnie...