Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Pączki, maliny i babeczki
kupiliśmy dla Uleczki,
wpadła do nas z życzeniami
z torcikiem i z ptasimi mleczkami
i z nalewką pyszną, nie powiem,
abyśmy wypili za Mnia zdrowie.
I się odbyły Mnia mini Urodzinki,
a potem pojechaliśmy do Rodzinki.
O godz. 09:00 wpadł Oskar z Patrysiem,
mieliśmy dla nich coś od Taty do dania.
Godzinę miło gadaliśmy i śmialiśmy się,
nie zapomnę tego przemiłego Spotkania.
Ach, jakie to są fantastyczne Chłopaki !
Jacy są piękni i jacy ułożeni !
A Oskar przystojny i wysoki jaki !
A Patryś zielonooki, też się w boskiego zmienił !
Wszystko mają piękne: cery, zęby, włosy.
I mądrzy są, poruszaliśmy fajne tematy.
Wyrosły z nich wspaniałe młokosy !
Wow ! To duma Dziadków i Taty !
Nie uwierzę, nie uwierzę !
Pada śnieżek, pada śnieżek !
Biało, pięknie się zrobiło !
I się mocno ochłodziło !
Gościnna, sympatyczna, roześmiana,
miła i wesoła jest nasza Ania.
Na pierożki do niej wpadliśmy
i sobie i z Dziadkiem pogadaliśmy.
Na Cmentarzu się wzruszyłam,
gdy Grób Babci T. odwiedziłam...
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie,
daj Jej wieczne odpoczywanie...
A to jest takie, taaakie smutne...
i jakie to jest okrutne...
Że z nikąd się pojawiamy,
a po Śmierci w Nicość znikamy...