Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Anioły Stróże Moje !
Chrońcie i Dziadka Czesia !
O Jego Zdrowie się boję...
Niczego nie trzeba przyspieszać...
Złotymi skrzydłami go powachlujcie !
Skorzystajcie ze swej magicznej mocy !
Troskliwie się nim zaopiekujcie !
Pomagajcie mu w dzień i w nocy !
Niech oddech lżejszy ma !
Wszelkie dolegliwości niech mu miną !
Niechaj Wasza Moc mu Siłę da !
Niech Dobre wieści do mnie napłyną !
Jego twarz nad Nią pochylona.
Jego oczy z Miłością w Nią wpatrzone.
Tak, została przez Los wyróżniona.
Tak, ma Szczęście w swe Życie wplecione.
Termofor Jej przyniósł z wodą gorącą.
- Czy czegoś jeszcze potrzebujesz Kochana ?
Pogłaskał Ją czule dłonią dbającą, drżącą.
Jak dobrze mieć takiego kochającego Pana.
Łukasz jak zwykle niezawodny
poratował Sąsiadów w trudnej sytuacji.
Łukasz samych pochwał jest godny.
To prawda, a co nie mam racji ?
Dziękujemy, dziękujemy Ci Sąsiedzie !
Zawsze od razu nam pomożesz
w każdej naszej mini-biedzie. :O)
Szczęść Ci Boże, szczęść Wam Boże !
Wysypały się Marzenia
z Kufra skrzętnie chowanego...
Zbierała je od niechcenia...
Nie było w nich spełnionego...
Wysypały się Marzenia
ufnie w Kufrze upychane...
Czekała na ich spełnienia...
Nie było jej to jednak dane...
Wysypały się Marzenia,
bo Kufer się nie domykał...
Lecz Ona czeka na spełnienia...
Światełko Nadziei wciąż pyka.