Archiwum 25 marca 2023


ODDALENI
25 marca 2023, 22:47

2351,5 kilometrami oddaleni,

widzą się tylko na ekraniku telefonu...

I już za sobą tak stęsknieni…

On w domu, Ona daleko od domu…

 

Mniamniuch śpi, po pracy zmęczony,

Mniamniucha też zaraz spać pada.

Plan dnia prawie cały mają zaliczony.

Jutro czeka ich sporo nowych zadań.

A WIECZOREM
25 marca 2023, 21:00

Ledwie patrzę na oczy…

i plecy chyba mi przewiało…

PESELa nikt nie przeskoczy,

choćby nie wiem jak by się próbowało.

 

Dopadłam do mego Laptusia

i Wiersze do niego wprowadzam.

Dzwoniłam do Marzeny, Mniamniusia,

Herbatką z cytryną sobie dogadzam.

 

Wizyta u Kaśki w Szpitalu

przemiła, a tak się jej obawiałam…

Dwie godziny tam byłam,

jak trzeba Siostrę zaprowiantowałam.

 

Kaśka na lekach rozweselających

wesoło gadała i się śmiała.

Nie było sytuacji krępujących.

Gosia troszkę spóźniona dojechała.

 

Kaśka moją wizytą zaskoczona

i bardzo, bardzo się ucieszyła.

I nieźle wyglądała Ona,

choć chorobą wymęczona była.

 

Mini wideo konferencję

razem we trzy Siostry miałyśmy.

Dostała smakołyki i Sióstr atencję.

Wiele lat się razem nie widziałyśmy...

 

Kaśka chętnie do fotek pozowała

i Gosia na parę fot się zgodziła. :O)

Marzena fotki ze Szpitala chciała,

tę prośbę bez problemu spełniłam.

 

 

 

LAPTOPIK
25 marca 2023, 18:41

Jak dobrze, że wzięłam Laptusia,

wprowadzać Wiersze będę mogła do niego,

i nie będzie człowiek musiał

nocami wbijać do kompa tego wszystkiego.

 

Na USB sobie zgram potem wszystko

i w domu wkleję do komputera.

A Laptopik, będzie czekał tu, jak wszystko,

bo go nie zabiorę do domu teraz.

PLANY...
25 marca 2023, 18:10

Po u Kaśki wizycie

do Dziadka Cz. jechać planowałam,

ale nie uwierzycie,

tak zmokłam, że rady nie dałam…

 

Jak z kawiarni wychodziłam,

to urwanie chmury chyba było…

a w parasol się nie zaopatrzyłam…

i wszystko mi się przemoczyło…

 

Do szatni płaszcz i apaszkę oddałam,

wierzyłam, że trochę przeschnie.

Gdy wychodziłam mokry zakładałam…

A nie mogę być chora… o nie…

 

W poniedziałek mam w szpitalu badania

trzy dni będę w szpitalu leżała,

to dopiero dałaby mi Ania,

gdybym się teraz rozchorowała.

 

I tak to jest z planami różnymi...

Tak to z planami jest…

Tak to jest z planami naszymi…

I nie pojechałam do Dziadka Cz. i cześć…

 

BAR MLECZARNIA
25 marca 2023, 17:03

Gosia do domu się spieszyła.

Długopis z IE jej ofiarowałam.

Nie wiem czy się ucieszyła,

bo maseczkę na twarzy miała.

 

Przemoczona i zmarznięta

do Baru Mleczarnia pognałam,

drugie i zupa została wzięta,

ale jedzeniem się rozczarowałam…

 

Okropne to żarcie barowe...

nieprzyprawione i zimne…

Kicha po prostu jednym słowem !

A tylu ludzi tu jada, to dziwne…