Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
A u niej do stołu zasiadają
co roku w Wielką Sobotę
i wędlinami się zajadają
i jedzą na co mają ochotę.
A my dziś mięsa nie jemy,
a dopiero w Niedzielę.
Tradycję zachować chcemy,
bo jej jest już niewiele...
Tu ze Święconką koszyków
do kościoła się nie przynosi,
a że Rodaków jest bez liku,
tradycyjnie o święcenie się prosi.
Polski Ksiądz święci Święconki,
bo tak jest w naszym obyczaju.
Tubylcy mają swoje obrządki,
w naszych nam nie przeszkadzają.
Święta wielkanocne
zawsze Nadzieję dają,
że Życie będzie owocne,
że Marzenia się pospełniają,
bo wszystko się odradza
i się do Życia budzi.
Wiosna Wiarę wprowadza
w wierzących i niewierzących Ludzi.
W tym roku mamy inne Pisanki
ponaklejałam na nie gotowe naklejanki.
I wyszły jaja kolorowe, na ludowo.
Ładne są, daję słowo. :O)
Enza wieczorem do domu wróciła
i Hortensje niebieskie mi podarowała.
Happy Easter nam życzyła
i gadała, gadała i gadała. :O)
Że to ulubione kwiaty jej Mamy,
tak mi opowiadała.
My też w ogródku je mamy.
Zawsze Hortensjami się zachwycałam.
Śliczne niebieskie dostałam.
Ach, jakie to jest miłe !
Tego się nie spodziewałam.
Gadałyśmy przez długą chwilę.
Foty Mamy i Taty mi pokazywała
i swojego domu we Włoszech.
Mamę kilka lat temu pochowała...
Ech Życie, a niech...a niech...
Ciasto piekę z brzoskwiniami
dogadałam się z "Dawidami",
że jutro do nich je przyniosę.
Oby wyszło, proszę, proszę.