17 czerwca 2023, 17:03
Pizza z apetytem zjedzona.
Rozmowy miłe przeprowadzone.
Babcia z Wnukami zadowolona.
Spotkanie udane i zaliczone.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Pizza z apetytem zjedzona.
Rozmowy miłe przeprowadzone.
Babcia z Wnukami zadowolona.
Spotkanie udane i zaliczone.
Gdy z chłopcami na pizzę jechałam
Ulka wskoczyła do autobusu.
Znów spotkanie przypadkowe miałam
na spontana, bez przymusu.
Duszno, parno i gorąco
Miasto Słońcem jest nagrzane.
W naszym wieku jest męcząco
i jesteśmy poumęczane...
Więc nie wiemy czy wieczorem
jeszcze siłę będziemy miały
by się spotkać, to jest chore...
Tak się sprawy poukładały.
Co się dzieje, co się dzieje ?
Babcia Beatka szaleje. :O)
Branzoletki na kostkę kupiła
i kolczyk do nosa zamówiła. :O)
Ta Warszawa, ta stolica
wpływa na nią i zachwyca
i się znów robi " miastowa "
i na extreme jest gotowa. :O)
A ja chcę mieć kolczyk w nosie,
ale bez robienia dziurek.
Po ranach zawsze mam pokłosie.
Chcę serduszko i dwie rurki.
Na magnesik się trzymają
i dziurki robić nie trzeba.
Skutków ubocznych nie dają.
Zrodziła się chęć i potrzeba.
Jeśli zamówię go teraz
na poczatku tygodnia będę miała.
A ja chcę go od lat mieć, cholera.
Zatem będę go sobie zamawiała.
O godz.14:15 mam spotkanie
z Patrykiem i Oskarem.
Planuję na obiad ich porwanie,
Bardzo się cieszę, dasz wiarę ?
Na wakacje do nas ich zapraszałam,
ale niestety się nie udało...
Zuzia tez się zestresowała,
że tak się poukładało...
To chociaż teraz się zobaczymy
na wspólnym obiedzie na chwileczkę.
Sobie pogadamy, foty porobimy,
będę ich miała namiasteczkę.
Byli z nami jak byli mali,
potem drogi nasze się rozeszły.
Do Polski z Mamą wyjechali,
cudnie wspominamy ten czas przeszły.
Dawid pisze, że będą na 15:00-tą.
Ok, Babcia choć już gotowa poczeka,
zrobi sobie kawę ogromniastą.
i nie ma na co narzekać. :O)