27 lipca 2023, 21:21
Fotkę z Karen mi przysłał.
Fajnie razem wyglądają.
I ponownie info mi wysłał,
że w sobotę przyjeżdżają.
Pokój dziś Im przygotowałam,
aby wygodnie u nas przenocowali.
Sporo się napracowałam,
aż serce mi łomoce i wali.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Fotkę z Karen mi przysłał.
Fajnie razem wyglądają.
I ponownie info mi wysłał,
że w sobotę przyjeżdżają.
Pokój dziś Im przygotowałam,
aby wygodnie u nas przenocowali.
Sporo się napracowałam,
aż serce mi łomoce i wali.
Anka J. jest na badaniach.
W szpitalu jest Ania.
Do urządzeń popodpinana.
Wciąż robią jej jakieś badania.
Jest to profilaktyka taka,
taka szpitalna diagnostyka.
Aparatura różna, wszelaka,
bo Serce nierówno pyka.
Jak w szpitalu ? Jak tam Aniu ?
Czy już jesteś po badaniu ?
Czy dziś bardzo Cię męczyli ?
Czy choć trochę odpuścili ?
W Bólu zatopiona...
W Bólu zanurzona...
Leży umęczona...
Ulgi tak spragniona...
Wierzy, że Ból przejdzie,
Ją wreszcie zostawi,
że Ulga nadejdzie
i Ukojenie sprawi.
Mijają minuty...
Mijają godziny...
A człowiek popsuty...
Różne są przyczyny.
To są dni stracone...
W Bólu zmarnowane...
Ciało wymęczone...
Myśli pogmatwane...
Wreszcie lać przestało
i Słonko się pokazało. :O)
A Słońca mi ciągle mało...
Opalać dziś mi się udało.