06 grudnia 2023, 11:42
Zgubionego Szczęścia szukała
i znaleźć go nie mogła...
Gdzieś je jakoś zapodziała...
Tempo Życia i praca je zmogła.
Swojego Szczęścia szuka...
A nawet śladu go nie ma...
Nie ma dzieci, wnuczki, wnuka
i tego co ją kocha też nie ma...
Żadne Pieniądze jej nie utulą...
I Pieniądze z nią też nie pogadają...
A przecież nie jest brzydulą...
Samotne dni i noce jej zostają...
Czy to jest właśnie jej Szczęście ?
Czy takie Życie ją cieszy ?
Czy dobre miała do Życia podejście ?
Ech, wcale nie ma się z czego cieszyć...
Coraz częściej się zastanawia
i o tym w Samotności rozważa,
że nic Radości jej nie sprawia
i zaczyna ją to przerażać...
Gdyż nie ma żadnej istoty,
ani żadnego stworzenia,
co by ją kochało... wie o tym...
i tylko sobie może mieć to do zarzucenia.
Bo ona kocha tylko siebie,
a nikogo innego nie potrafi...
Jak być kochaną nawet nie wie
i chyba się jej to nie przytrafi.
Czy tak można żyć ?
Zapewne trudno jest tak egzystować,
ale nie ma co tu kryć:
Swoje Szczęście trzeba samemu zbudować.