16 lutego 2024, 23:20
Z Margotką pogadałam
i do łez się uśmiałam.
Do USA się nie wybiera,
skąd te ploty biorą się cholera ?
Z pracy jest zadowolona,
jako Mama też spełniona.
Wszystko u niej wspaniale,
cieszę się niebywale.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 01 | 02 | 03 |
Z Margotką pogadałam
i do łez się uśmiałam.
Do USA się nie wybiera,
skąd te ploty biorą się cholera ?
Z pracy jest zadowolona,
jako Mama też spełniona.
Wszystko u niej wspaniale,
cieszę się niebywale.
Garść słów rozsypała jak puzzle,
układała je i rymowała
i wyszło nawet nieźle
i fajna zwrotka powstała.
Serce pełne kwiatów otworzyła,
Duszę na kawałki rozdarła,
uśmiechała się i rozmarzyła...
w słowach sedno sprawy zawarła.
Litery te znaczki małe,
co w zapisane słowa się układają
i w zdania z nich powstałe
jej myśli i odczucia odzwierciedlają.
To jest tylko zapis jakiś,
takie bazgroły w brudnopisie,
co było wczoraj i co jest dziś,
o czym myśli, marzy, co śni jej się.
I gdy uda się jej to uchwycić
zapisać i ubrać w słowa,
może do spraw tych gdy chce powrócić,
bo odżywają i żyją od nowa.
I literki te znaczki małe
niewyraźnie odręcznie nabazgrolone
tworzą fragmenty chwil lub je całe
w wierszach skrzętnie uwiecznione.
To takie puzzle z okruchów życia,
to taka Komoda Duszy,
w każdej szufladzie coś do odkrycia,
co może ucieszyć, wzruszyć i poruszyć.
Szuflady na maksa są wypełnione,
a Ona dokłada do nich i dokłada,
bo to jeszcze nie było omówione,
a i o tym wspomnieć wypada.
A po co Ona tak te wiersze pisze ?
Co jej daje to pisanie ?
Swą Duszę w hamaku uczuć kołysze ?
Jaki sens ma to dla niej ?
Każda fotografia czas zatrzymuje,
ale także i słowo pisane,
opisując te chwile tak jak je czuje,
wie, że to jest sposób na ich zatrzymanie.
Bo zapisane z kartek nie uciekną
i nie zczezną w zapomnieniu.
Co czuła, była happy czy była wściekłą,
będzie zapis o tych uczuć istnieniu.
Zatem codziennie, tak skrupulatnie
po dziennikarsku wręcz rymuje,
a gdy na stary zapis się natknie
z przyjemnością w Czasie podróżuje.
I nie potrzebuje wehikułu czasu,
aby przemieszczać się w czasie :O),
bo taka jest zapobiegliwa zawczasu.
A jednak i to da się . :O)
Do Enzy napisałam,
dawno się nie odzywała,
że jest w Italii się dowiedziałam
i że operację jakąś miała.
29-tego lutego do IE wraca,
czasu w ogóle nie ma,
pochłania ją w Bistro praca,
jest busy po śmierci szefa.
- Jak zawsze pięknie wygladasz
powiedział kawę jej podając.
Spojrzała w jego kochającą twarz
i kompleksy czmychnęły jak zając.
Ciepło, wiatr, słońce przez chwilę,
chmury, huragany, deszcze,
kolorowe drzewa i kwiaty jak motyle
zobaczysz, gdy w Irlandii jesteś.