22 czerwca 2024, 21:10
Muzyka z kolumn bosko brzmiała,
płynęła z płyt gramofonowych.
Para Mniamniuchów jej słuchała
przy kominku w Kąciku Koncertowym.
Na kanapie czule w siebie wtuleni
rozkoszowali się tą magiczną chwilą,
wokalem i aranżacjami zauroczeni
siedzieli z błogą i rozkoszną miną.
Koncerty domowe lubią bardzo,
te ich wspólne słuchanie płyt winylowych.
A i normalnymi koncertami też nie gardzą,
tymi na salach koncertowych. :O)