Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Mnia na kolację zamówił
colę i pizzę Apache,
a nic mi nie mówił,
to niespodzianka zaznaczę.
Deszcz leje tak obficie,
a dzisiaj nawet grzmiało.
Takie deszczowe tu Życie,
nie ma dnia by nie padało.
Nic w TV ogladać się nie da,
są na satelicie zakłócenia.
Gdyby nie ten ból, głowa ma...
zabrałabym się do tworzenia.
Znowu szaro i ponuro...
Niebo jakby wielką dziurą,
z której leci, pada woda.
Ptaki drą się, zła pogoda...
A ja lubię deszczu gadanie
i powolne kropel spadanie,
zapachy, szmery, odgłosy,
widok ich tańca, widok rosy.
Deszcz wykonał me zadanie:
odpadło mi ogródka podlewanie.
Starość Młodość spotkała
i jej pozazdrościła...,
bo każda osoba Młodość mieć chciała,
a Starość dla każdego jest niemiła...
Ze Starością nie jest do twarzy
nikomu, choć każdy chce jej dożyć,
a o Młodości każdy marzy
i młodym wciąż chce być...
Starość jest zazdrosna i złośliwa
i też chciałaby być tak pożądana,
a choć jest doświadczona i cierpliwa
nie jest żadną atrakcją dla nas...
Mnia dostał info z pracy
o Śmierci ich mechanika...
Już go nigdy nie zobaczy,
zmarł w nocy z tego wynika...
A jeszcze wczoraj reperował
jakąś usterkę w maszynie
i do skrzynki narzędzia chował...
A dziś nie żyje, o nie...
Zdrowy był, nie chorował,
ale palił jak smok...
59 lat tu egzystował,
a teraz spowił go mrok...
Był to Irlandczyk energiczny...
Nikt by się tego nie spodziewał...
Ach, jaki to fakt tragiczny...
Mnia bardzo się stresował...
Tak trudno się z tym pogodzić,
że był ktoś, a już go nie ma...
I że tak nagle na zawsze odchodzi...
Ech...jaki to trudny, ciężki temat...
Postarała się Mniamniuszeczka
i upiekła z brzoskwinią ciasteczka,
podała do nich po kubku mleczka
i udała się niespodzianeczka. :o)
