Najnowsze wpisy, strona 179


JEST SZANSA


23 marca 2024, 16:26

Niestety Krzyśkowi się nie udało

kupić dla mnie tej pieczątki nieszczęsnej,

ale nic się nie stało,

w poniedziałek poszuka jeszcze jej.

Bo dzisiaj jest sobota

i specjalistyczne sklepy są pozamykane.

a w tygodniu to zupełnie inna robota,

więc jeszcze wszystko nie jest pozamiatane.

ZUZIACZEK


23 marca 2024, 13:42

Ja tylko zaznaczę,

że jutro już będzie Zuziaczek.

 

Zuzia jest bardzo zadowolona. :O)

Andrzej i Krzysiek przywiozą ją do nas.

 

Zuzia ma teraz szkolne ferie wiosenne,

a bycie z nami jest dla niej bezcenne.

 

Spędzi czas z Babcią i Dziadziusiem,

a także zobaczy się z Tatusiem. :O)

 

Niestety tak jest w jej Mamy planie,

że na Easter z nami nie zostanie.

 

Ale spędzi tydzień z nami,

zatem wszyscy się uśmiechamy.

 

 

STEMPLE


23 marca 2024, 12:15

Wczoraj nam powiedziano,

że w Corku mogą być stemple.

Krzyś pojechał do miasta rano,

może tam będą dostępne.

KŁOPOTY Z PIECZĄTKĄ


22 marca 2024, 23:11

Kupić A-1 teczkę

na obrazy większe chciałam,

miałam na to chwileczkę,

a sporo czasu jej szukałam...

 

Potrzebowałam też piecząteczkę,

aby odbić z tyłu obrazu rok, imię, nazwisko

i miało to mi zająć chwileczkę,

a musiałam odłożyć wszystko...

 

I swoich pieczątek szukałam

w mych klamotach i w koszyczkach.

Gdzie wetknęłam je nie pamiętałam,

sprawdzałam w wielu pojemniczkach.

 

Znalazłam pieczątkę -Mniamniucha-,

a potem tę z imieniem i nazwiskiem,

ale poduszka jest zdeformowana i sucha

i był problem z tuszem.

 

Mnia dokupił mi tusz czarny

i napis mozolnie z trudem ułożyłam,

ale mój trud był marny,

bo poduszka zepsuta była...

 

Jak tuszu dam za dużo, to zalewa,

jak mniej, to nie wyraźnie odbija...

Krew mnie ze złości zalewa...

Z tą pieczątką cały dzień kołomyja...

 

A w sklepach pieczątek niestety nie ma...

Robią, ale drogo i tylko na zamówienie

i powstał znowu dylemat

powodujący moje zniecierpliwienie.

 

Tyle czasu i energii na to straciłam

i trochę się napracowałam,

mini literki pensetą cierpliwie ściubiłam,

a dalej efektu jakiego chciałam nie miałam...

RUDY KOCUR


22 marca 2024, 23:05

Rudy Kocur namalowany, :O)

patrzy z obrazu zamyślony.

Był jakby wiecznie zagniewany,

w swe kocie sprawy wkręcony.

 

Dumnie i mądrze spoziera

swymi pięknymi zielonymi oczami.

Jeszcze do mnie nie dociera,

że nie ma już go między nami...