WIZYTA SYNKA
27 stycznia 2024, 13:25
Dzwonił, o zdrowie pytał,
a dziś była jego wizyta. :O)
O swojej pracy opowiadał,
happy się rozgadał. :O)
I Mama wielce uszczęśliwona,
z wizyty Syna zadowolona.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Dzwonił, o zdrowie pytał,
a dziś była jego wizyta. :O)
O swojej pracy opowiadał,
happy się rozgadał. :O)
I Mama wielce uszczęśliwona,
z wizyty Syna zadowolona.
Mama się martwi i boi...
A Oni są w Hanoi. :O)
Żadnych fot nie wysyłali,
bo się ciut pochorowali.
Coś zjedli w samolocie...
I źle z nimi było, o Cię...
Już jest lepiej troszeczkę.
Jutro jadą na wycieczkę.
Zatem Mama się uspokoiła,
bo trochę się o nich martwiła.
Jak się doczepię do czegoś,
to nie ma człeka takiego,
który byłby w stanie
oderwać mnie od tego Kochanie...
Zachciało mi się czegoś innego :
czyli swetra kolorowego. :O)
Resztki wełen zebrałam
i za robótkę się zabrałam. :O)
Dzierganie sporo czasu zabiera,
znowu w nie wkręciłam się cholera....
I nie mam czasu na Wiersze...
Dziergać na drutach : To jest pierwsze...
Mieszkał tu i był bardzo bogaty,
a przez Pandemię zbankrutował...
Cały dorobek poszedł na straty
i kasa, którą w biznes zainwestował.
Najnowszym modelem mercedesa
rozbijał się po mieście i świecie.
Na bardzo wiele było go stać,
żył w luksusie, rozumiecie ?
A teraz w fabryce pracuje,
w tej co Mnia, też jako operator...
Czasem Życie się tak komplikuje,
a człowiek nic nie może poradzić na to...
Żonę ma, a mieli też Syna,
co w nałóg wpadł po uszy...
Losu, kasy, przeznaczenia to wina ?
Nie ma co o to kopii kruszyć...
Sporo kasy dał na leczenia podjęcie
Synowi, który miał jechać z nimi do ośrodka...
Niestety musiał zgłosić Syna zaginięcie...
Syn przepadł bez wieści i nigdy go nie spotkał...
Żona została, dom , pies i nowa ciężka robota.
Teraz ma zupełnie inne Życie...
A nurzał się w kasie, a potem w kłopotach...
Taką smutną historię swą opowiadał, uwierzycie ?
Muzyka dudni w całym domu,
że aż kolumny podskakują.:O)
I czy to się w głowie mieści komuś,
że Oni razem tak tańcują ? :O)
Obydwoje siwizną przypruszeni,
w takie same ciepłe bluzy odziani,
śpiewem Mariah Carey otuleni,
w utwór "Without You" zasłuchani.
Skusił go jego kącik Melomana :O)
do włączenia przebojów sprzed lat.
Ona przytula się do niego roześmiana
i w rytm muzyki wiruje ich świat.
Słowa piosenki do ucha mu cytuje :
"... że żyć bez niego nie może ...",
a On przytula ją i całuje
niewiele słysząc w muzycznym ferworze.
Ten taniec, tak jak i ich sylwestrowy
będzie bardzo miło wspominała.
To jego speszenie, pochylenie głowy
i wokół ta sceneria cała.
Tak jest gdy Miłość w nas buzuje
i latami trwa i nie wygasa.
Gorąca krew w żyłach pulsuje
i wszystko jest pierwsza klasa.
Miłość dojrzała lepsza jest niż u młodych,
wyborna, smakowita jak stare wino,
pokonująca wszelakie przeszkody.
Życzę także i Tobie takiej Dziewczyno. :o)
Ja codziennie się nią rozkoszuję
i poznaję jej smak nieprzeciętny.
Wspaniale prawdziwa Miłość smakuje.
Żal, że ten dar nie dla wszystkich jest dostępny.