25 marca 2020, 18:00
Andrzej też ugotowany
Boi się o życie Mamy...
Oraz życie Taty swego...
Dożyli wieku sędziwego.
Prosi ją o niewychodzenie
I kupuje im jedzenie.
Siedzą mocno przerażeni
W mieszkanku swym uwięzieni.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Andrzej też ugotowany
Boi się o życie Mamy...
Oraz życie Taty swego...
Dożyli wieku sędziwego.
Prosi ją o niewychodzenie
I kupuje im jedzenie.
Siedzą mocno przerażeni
W mieszkanku swym uwięzieni.
Landlord pytał co u nas
Jak miło z jego strony
Dopóki wirus da nam czas
Rent będzie miał płacony.
Jak gąbka pochłaniamy
Te wszystkie informacje...
Nawet jeśli rację mamy
Nic to, że mamy rację...
Jestem takim szaraczkiem
Szarakiem kicającym w lesie
Burza ode mnie się nie zacznie...
Mogę tylko czekać co czas przyniesie.
Jak wróżka lub czarownica
W garach miesza, parzy zioła.
Uwija się jak baletnica
Wierząc, że pokonać chorobę zdoła...