Najnowsze wpisy, strona 396


ZŁE WIADOMOŚCI


16 czerwca 2023, 23:55

Niestety są takie Wiadomości :

o Śmierci, Wypadku, Chorobie...

Ech, o ile byłoby żyć prościej,

gdyby nie przytrafiały się Mnie, Tobie.

 

Są takie Informacje,

że Świat nam się cały wali...

Szaleją złe wibracje,

brakuje na Emocje skali.

 

A musimy im stawić czoło

i podjąć i do tej do walki wyzwanie.

Choć Swiat wiruje wokoło

mamy do ogarnięcia i to zadanie...

NA BALU


16 czerwca 2023, 23:51

Gdy do szkoły Janka jechałam

Sławka na przystankuu spotkałam

- Ciocia ? Ciocia Beatka ?- usłyszałam,

tego spotkania się nie spodziewałam.

 

Na podziwianie tańca w Janka wykonaniu

Sławka chętnie ze sobą wzięłam.

On nie czuje się ok. w takim zamieszaniu,

ale się nim tam odpowiednio zajęłam.

 

Ankę i Tomasza duma rozpierała,

wzruszenie i ekscytacja.

Takimi Rodzicami wypełniona była sala.

Dla nich i dzieci Bal to nielada atrakcja.

 

CIEMNĄ NOCĄ


16 czerwca 2023, 23:51

Korki mi nocą wywaliło...

I jakby tego było mało :

doładowanie tel. się skończyło...

I cóż mi biednej pozostało ?

 

Ciemną nocą do Sąsiadów pukałam,

których wogóle nie znam...

Pół godziny pod ich drzwiami stałam,

bo bez prądu rady sobie nie dam...

 

Młody człowiek w okularach

też nie wiedział gdzie są liczniki i korki,

ale korki u ,mnie szybko znalazł 

i znikły chociaż te z prądem zmorki.

W PIZZERNI Z ANKĄ


16 czerwca 2023, 23:37

Po inaugaracji Balu

Anka do Pizzerni zaprosiła.

Było przednio w każdym calu

i nasiadówa trwała przemiła.

 

Najpierw we dwie, potem we troje

i we czworo siedzieliśmy.

Wyciszyło to złe emocje moje,

przesympatycznie czas spędziliśmy.

 

Anka, Tomasz, Sławek

i JanKarol dwa razy się pokazał.

Zjadłam smaczną strawę,

Sławek cierpliwością się wykazał.

 

Do zamknięcia Pizzerni tam byliśmy

prowadząc ożywione rozmowy.

Czy się nagadaliśmy ? :O)

Nie, jeszcze gadać każdy był gotowy.

BADANIA, BADANIA


16 czerwca 2023, 22:41

Noc nie za bardzo przespana...

bałam się, że zaśpię na badania,

ale na czas w szpitalu byłam

i pół dnia tam zbałamuciłam.

Dwie lekarki mnie badały,

naradzały się, głowami kiwały...

Coś widziały, czegoś nie widziały

i do szpitala mnie skierowały...

No to znów się zdenerwowałam...

I co mówiły nie rozumiałam...

Wszystko z nerwów mnie bolało...

Tego jeszcze brakowało...

Trzęsłam się zestresowana...

Znowu jestem załamana...