05 września 2024, 22:37
Coś takiego jest w Księżycu,
że z Magią zawsze się kojarzy.
I podczas Czarów jest w użyciu.
Patrząc na Księżyc chce się marzyć.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Coś takiego jest w Księżycu,
że z Magią zawsze się kojarzy.
I podczas Czarów jest w użyciu.
Patrząc na Księżyc chce się marzyć.
Gosia do mnie napisała.
Dzisiaj z Kaśką się spotkała.
Ich wspólną fotę przysłała.
Pogadać jutro chciała.
Dzień pełen miłych niespodzianek
dzisiaj od rana miałam:
gościć tyle osób było mi dane,
a ich się wcale nie spodziewałam.
Dawid jako pierwszy wpadł
z dużą torbą z KFC jedzeniem,
ciekawie pogadał i ze mną zjadł
rozważając dylematy związane z istnieniem.
Ledwo co wyszedł wpadła Enza z Krzyśkiem,
bo na kawusię się u nas umówili,
a za chwilkę Izka z dla mnie Wisiorkiem,
wparowali prawie w tej samej chwili.
Izka bardzo króciutko u mnie była,
bo z pracy z mężem wracali,
a dwójka młodych na godzinkę się upłynniła
(Enza i Krzyś ) na KfC pojechali.
I przez płot Sąsiadeczka Marta
z Neapolu likier jako podarek mi wręczyła,
opieka nad ich domem była tego warta :O),
idealnie z giftem dla mnie trafiła. :O)
Ja właściwie alkoholu nie pijam,
nie przepadam za nim i go nie potrzebuję,
ale likiery bardzo chętnie miam, mniam,
po nich wyśmienicie się czuję. :O)
Dostałam włoski likier Cappuccino,
spróbuję go sobie na moje Imieniny. :O)
Wow ! Trafiłaś w sedno Dziewczyno !
Fajnie mieć takie znajome dziewczyny.
Mnia i Marzena w międzyczasie
kilkukrotnie do mnie dzwonili.
No i malować ni jak nie dało się,
bo niespodziewani Goście plany mi zmienili.
Siostra z mej rady skorzystała:
maluje obraz-Głowę Lwa-po numerkach,
zadowolona szczebiotała,
że radocha to jest dla niej wielka.
Siedzi w domu na odludziu sama,
bo jej mąż już jest na odwyku
i teraz zajęcie super ma
i nie słucha Duszy swej krzyków.
Cieżki okres ma za sobą
nerwów, napięć, stresów...
Nałóg łączy się z Chorobą...
nie brakowało jej męża ekscesów...
Teraz trochę sobie odpocznie
w zaciszu domowym z kotami.
Czy Terapia poskutkuje czy nie,
wciąż dręczyła się tymi myślami.
A malowanie relaksuje i wycisza,
często to praktykowałam,
a i Spokój i domowa cisza
cuda z emocjami też może zdziałać.
Codziennie wspomagam ją rozmowami,
Ona nie ma z kim za bardzo pogadać...
Teraz gada tylko z dwoma kotami...
Samotność w kość może każdemu dać...
Od Izki w podarku dzisiaj dostałam
Wisior z Księżycem fajny,
kiedyś go u niej widziałam,
pochwaliłam, że jest oryginalny.
Jakie to miłe z Jej strony,
jest z niej babeczka sympatyczna.
Już Wisior mam zawieszony :O),
ozdoba jest mistyczna.
Pasuje do mojej srebrnej biżuterii,
którą znowu nosić zaczęłam,
nie z powodu jakiejś kokieterii,
ale przecież po to ją mam. :o)