Najnowsze wpisy, strona 766


JAK W SAUNIE


08 lipca 2022, 13:00

Maria Ciasto z jabłkami upiekła

i przyniosła ze sobą kawałek,

zostawię je dla Mnia,

gdyż zasługuje na pochwałę.

 

Dziś ciut lżejsze maszyny ma,

lecz z nieba żar się leje...

Jak on tam radę da ?

Na hali każda maszyna grzeje...

 

A budynek jest z blachy...

i się nagrzewa blacha...

Pracy mają po same pachy...

aż paruje im czacha...

 

Saunę ma tam Mniamniuszek

i GYM i siłkę jednocześnie...

Nie urośnie mu żaden brzuszek

i nie raz ze zmęczenia westchnie...

NA KAWĘ


08 lipca 2022, 12:50

Maria zaraz wpadnie do mnie na kawę,

na dziś Kawusię przełożyłyśmy.

Wczoraj w mieście miała jakąś sprawę

i się nie spotkałyśmy.

WSPOMNIENIE


08 lipca 2022, 12:39

 

Prosto od krowy mlekiem świeżym

Jagody w miseczce zalane,

do tego z Lasu garść Malin i Jeżyn,

takie u Dziadków jadałam Śniadanie.

 

I z prodiża bułeczki z jagodami,

albo babcina zupa zacierkowa.

Gotowała dania z ogródka warzywami.

Dieta była ekologiczna i super zdrowa.

 

Marchew, koperek, pietruszka,

czosnek, cebula, szczypiorek,

świeżutkie wrzucała do garnuszka

na czas, na obiadową porę.

 

I Woda wiadrem ze studni wyciągana,

Dziadziuś mówił, że to najlepsze picie.

Smaczna, orzeźwiająca jak źródlana.

Często powtarzał, Atuniu Woda, to Życie.

 

Śliwki wielkości dziecięcej piąstki,

dorodne, żółte i fioletowe.

I owocami obsypane Jabłoni gałązki.

Wszystko pachnące, smaczne, wybrowe.

 

Babcia na obiad ziemniaczki młode

motyką z ziemi wykopywała.

Szczyciła się pełnym kwiatów ogrodem,

rękę do kwiatów jak ja miała.

 

I ta Pajda ogromniastego chleba

z cukrem i gęstą śmietaną posmarowana.

Czegóż nam więcej było trzeba ?

I zabawa z Siostrą od samego rana.

 

Podziwianie jak Dziadziuś Kosę klepie,

słuchanie jak dźwięki odbijają się od Stodoły.

Optymizm i Wiara, że będzie kiedyś lepiej

i niechęć wracania do miasta, do szkoły.

 

Przestawianie Krów z Dziadziusiem,

na grodzi się pasły, na łańcuchu na paliku.

Poznawanie zapachów i nowych Wzruszeń

pośród piania kogutów, rżenia Koni, krowich ryków.

 

Słuchanie dziwnych Dziadziusia opowieści,

gdy pod plitą podkładał drewienka.

Dotykanie hodowlanych zwierząt sierści,

wyglądanie przez zdejmowane mini okienka.

 

Czerwone Pelargonie na małych parapetach

i zbłąkana Mucha natrętnie bzycząca.

I bosa w chustce bezzębna kobieta

głośna i często Babcię odwiedzająca.

 

I Środy i Piątki wyznaczone na Wróżenie,

bo do Babci Kobiety przychodziły.

I unoszącej się Magii wrażenie,

gdy stare Karty na stole rozkładane były.

 

Serwatka kapiąca z Serów w ściereczkach

i Spiżarka z zakazanymi Smakołykami,

Maselnica drewniana z kijkiem beczka

i Alkierz - nasz pokoik z Pierzynami.

 

I Pająki i pajęczyny w Ustępie,

który zdjęciami z gazet upiększałam.

I Życie w zupełnie innym tempie

i Rozmowy z Dziadziusiem, które kochałam.

 

Strzępki, urywki, obrazy, fragmenty

tego co było i nigdy już nie wróci...

Wspomnienia w Czar zaklęty

cieszą , ale także mogą smucić...

 

Tyle Miłości tam doznałam

od Mojego Ukochanego Dziadziusia.

Życie i trud na wsi w wakacje poznawałam,

patrząc, bo do żadnych prac nas nie zmuszał.

 

Te Wspomnienia jak cenne Klejnoty

skrywam głeboko i w Sercu kołyszę.

Dopadają mnie czasem tak bolesne Tęsknoty

i marzę, aby Dziadziusia zobaczyć i usłyszeć...

 

 

 

 

CLEMATISY


08 lipca 2022, 11:51

 

Jak pięknie rosną w niszy

przed domem Clematisy !

 

Swą Urodą inne kwiaty przyćmiewają,

granatem, fioletem, bordo zachwycają.

 

I są jak dłonie duże.

Ach, drżą z zazdrości Róże.

POKÓJ ZUZI


08 lipca 2022, 01:28

 

Obrazy wybrane powiesiłam

nad łóżkiem w pokoju u Zuziaka.

Nic więcej w nim już nie zrobiłam,

bo pogoda cudna była taka.