28 września 2020, 21:15
Audiobooka wieczorem słuchała
Dalej Remigiusza Mroza :O)
Paznokcie malować chciała
A w duszy tlił się pożar...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Audiobooka wieczorem słuchała
Dalej Remigiusza Mroza :O)
Paznokcie malować chciała
A w duszy tlił się pożar...
Mnia dzwonił, z Marzeną gadałam
Gotowałam obiad, terapię robiłam
Plecy pelerynką nagrzewałam
Masażer nóg też podłączyłam
Rosół i zupa pomidorowa
Kurczę pieczone z warzywami
Katar i boląca głowa...
Takie gotowanie z rozmowami
O 13.00-stej z łóżka wstała
I czynny dzień zaczyna
Wcześniej leżała, wiersze pisała
Męczyła się z katarem kobiecina
Lecz terapia i inne zadania
Oraz audiobooka słuchanie
Zmusiły ją jednak do wstania
I zaczęło się codzienne krzątanie
Uwięzione w klatce serce
Tłucze się, łomoce
Życiem umęczone wielce
Jak uparty skoczek
Tyle rozterk wytrzymało
I micro zawałów
Mnóstwo też radości miało
W życia burzy interwałów
Niewidzialna ręka
Szpikulcem dźga w szyję
Ależ to udręka...
Lecz i to przeżyję...