12 października 2020, 10:07
Głowa w szwach pęka...
Lód nie pomaga...
Co za udręka...
Tyle bólu zada...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Głowa w szwach pęka...
Lód nie pomaga...
Co za udręka...
Tyle bólu zada...
Gwiazdy ukryte za chmurami
Jak moja nadzieja naiwna
Że pożegnam się z bólami
Z bólu jestem sztywna...
Ciemna noc już tu zajrzała
A mnie jeszcze boli głowa...
Cały dzień mnie tak bolała
Spać jestem gotowa
O 18:00-stej Iwona przyjechała
Czarną herbatę tylko wypiła
Urodzinowy piękny kamyczek dostała
Sympatyczna to wizyta była
Najpierw w kuchni dziamgoliłyśmy
Trzydzieści osiem lat dzisiaj skończyła
Potem przed domem gadałyśmy
Ładnie i fajnie wyglądała, happy była
Mnia wrócił z pracy zadowolony
Pęta zostały nareszcie zrzucone !
Etap harówy już zakończony :O)
Dni od roboty prawie uwolnione
Czeka go teraz w weekendy
Dwa dni w tygodniu harówa tylko
I pognał na meczyk w te pędy
Wreszcie praca będzie chwilką :O)
Bo szansę, że w pracy tyle lat wytrzyma
I doczeka żywy i sprawny do emerytury
Że zdrowie się go będzie imać
Ma tylko wybraniec losu co poniektóry
Witaj, siadaj tu kochana
Nie mam ciasta niestety
Bo męczyła mnie od rana
Migrena - wróg kobiety
I z życia mnie wykluczyła
Bólem sparaliżowała
Na kanapę nieprzytomną rzuciła
I niedawno wstałam...