Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Siostra rano już dzwoniła,
czasu nie mam na gadanie.
W "Przyjaciółki" się wkręciła,
porę ma na ich oglądanie.
W samotności z kawą , z kotem,
a może z dwoma kotami
na relaks ma już ochotę
zmęczona Easter emocjami.
Mąż o 4-tej rano wstaje
i do roboty autkiem pojechał.
3krotną zapłatę mu firma daje,
dlatego wolnego dnia zaniechał.
Do wierszy się dorwałam
i piszę i piszę,
a ciasto robić miałam
i że już Agata jedzie słyszę.
A ja taka powolna,
jakbym w zwolnionym tempie się ruszała...
Jakaś taka bezwolna,
jak 70-cio latka z mała...
Czy to niewyspanie,
czy pogoda, czy ciśnienie ?
Czy otępienie po bolącym kolanie
sprawia takie przymulenie ?
Każdy z nas ma zupełnie inne Życie.
Różnie się ludziom układa.
Jednym brakuje na przeżycie,
inni tak dużo mają, że aż przesada.
Ale każdy chce kochać...
i każdy chce być kochanym.
By w samotności nie szlochać
i nie odchodzić niezauważanym.
Jestem jakaś spowolniona...
Przez kolano przymulona...
Ciasto jest nieupieczone,
z żurem też nic nie zrobione.
Kawy muszę sobie zrobić,
aby zdążyć się obrobić.
Kto nie zostanie wodą oblany,
temu fart w Życiu nie będzie dany.
Czekam zatem z mini psikaczem,
obleję tego kogo zobaczę.:O)
Mniamniuch jak tylko wstanie
nie uchroni się przed mym psikaniem.
Zielonooka w drzwiach zaskoczona
delikatnie też będzie pokropiona. :O)